Katastrofa w krakowskiej dyskotece [ZDJĘCIA]
Cmentarz przy kościele salezjańskim jest trzecią oświęcimską nekropolią z okresu średniowiecza. Wbrew pierwotnym przypuszczeniom, nie był to cmentarz zakonny, gdzie chowano tylko zakonników - dominikanów.
- Świadczy o tym odkrycie szczątków niemowląt i dzieci od roku do pięciu lat - tłumaczy archeolog Grzegorz Mądrzycki. - Dominikanów chowano w kryptach, ale zakonnicy mieli zwyczaj przygarniania biednych i tych pewnie pochowali przy świątyni - dodaje. Podczas trwających od września badań, archeolodzy odkryli szczątki ośmiu noworodków, pięciorga starszych dzieci oraz dwadzieściorga ośmiorga dorosłych.
Natrafili również na kaplicę grobową z ceglaną kryptą z półkolistym sklepieniem. - W niej znajduje się skupisko kości i ślady trumny z ułożonym dorosłym mężczyzną - mówi Ilona Smajek, archeolog.
Badaczom marzy się pozostawienie tego znaleziska jako rezerwatu archeologicznego, dostępnego dla zwiedzających.
- Aż żal byłoby to zasypać - mówi Ilona Smajek. - Decyzja będzie zależała od księdza proboszcza, wojewódzkiego konserwatora zbytków i... odpowiednią kwotę pieniędzy - dodaje. Gdyby chcieć tylko przykryć szybą znalezisko znajdujące się pod ziemią na głębokości około 2,6 metra i zamontować urządzenie wentylujące, to koszty wyniosłyby 20-30 tysięcy złotych. Tyle samo będzie kosztowała konserwacja murów.
Kości po badaniach antropologicznych zostaną ponownie pochowane w kaplicy św. Jacka przy salezjańskim kościele. Odnalezione przedmioty, w tym monety, naczynia i unikatowy grot z epoki lodowcowej, trafią do zbiorów muzeum na Zamku w Oświęcimiu.
Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!
Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!