https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: referendum może opanować chaos

Monika Pawłowska
Mieszkańcy Oświęcimia chcą wiedzieć, w jakim faktycznie stanie jest Jacek Grosser, prezydent elekt, który od ponad miesiąca po przebytym zawale wciąż przebywa w szpitalu. Lekarze na życzenie rodziny nie udzielają żadnych informacji na ten temat. W mieście nadal władzę sprawuje Janusz Marszałek, były prezydent, który w ostatnich wyborach nie dostał się nawet do drugiej tury. Jak ustaliła "Gazeta Krakowska", zmienić może to jedynie referendum.

Grażyna Grosser, żona prezydenta elekta, unika dziennikarzy. Radni też nie potrafią z niej wydobyć, w jakim stanie jest jej mąż.

Jacek Grosser. Wygrał wybory, przegrał zdrowie

- Mieliśmy się w tej sprawie spotkać z panią Grażyną. Powiedziała, że będzie do tego gotowa w przyszłym tygodniu, bo teraz jest chora - wyjaśnia Piotr Hertig, przewodniczący Rady Miasta Oświęcimia.
Od czasu kiedy prezydent elekt trafił do Kliniki Neurologii Collegium Medicum w Krakowie, czyli od 4 stycznia, panuje prawdziwa blokada informacji.

- Jacek Grosser jest przez nas traktowany nie jak prezydent, lecz jak pacjent. Nie możemy podawać informacji o tym, jaki jest jego stan - ucina Anna Niedźwiedzka, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Stefan Płażek z Katedry Prawa Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Jagiellońskiego nie rozumie tego, co się dzieje wokół Jacka Grossera. Tłumaczy, że ustawa z 2002 roku o dostępie do informacji publicznej mówi o tym, iż wszystko, co dotyczy sfery publicznej, jest informacją publiczną, o którą każdy obywatel może wystąpić.

- W tym przypadku ustawa o ochronie danych osobowych nie ma zastosowania - podkreśla dr Płażek.
Radni zastanawiają się, jak długo Janusz Marszałek może pełnić obowiązki prezydenta i kiedy Jacek Grosser będzie na tyle sprawny, że zdoła przejąć władzę w mieście. - Ustawa o wyborze wójta, burmistrza i prezydenta mówi, iż mandat może wygasnąć po orzeczeniu ZUS o niezdolności do pracy - mówi Piotr Hertig. Jak wyjaśnia dr Stefan Płażek, orzeczenie o trwałej niezdolności do pracy w trybie określonym ustawą o systemie ubezpieczeniowym stosuje się tylko do pracowników przyjmowanych na umowę o pracę.

- W tym przypadku mamy do czynienia z aktem wyboru, nie zaś z powszechnie rozumianą umową o pracę - mówi dr Płażek. Oznacza to, że Janusz Marszałek, który przegrał wybory, długo jeszcze może być prezydentem Oświęcimia. - Skoro miasto ma prezydenta, który zastępuje chorego Jacka Grossera , i działa rada miasta, to premier nie ma podstaw, by powołać komisarza. Jedyne wyjście z tej sytuacji to referendum, w którym mieszkańcy zdecydowaliby, co dalej robić - dodaje.

Taką inicjatywę może zgłosić rada miasta. Z wnioskiem mogą wystąpić też mieszkańcy. Musieliby zdobyć podpisy 10 proc. uprawnionych do głosowania, czyli ponad 3300 osób.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
juras
Zycze duzo zdrowia Jackowi Grosserowi, ale jednoczesnie jako mieszkaniec miasta chcialbym, zeby w koncu wrocila tu odrobina normalnosci. Kto to widzial, zeby miastem rzadzil Jegomosc, ktory przegral wybory. Na Boga, ile ta kretynska sytuacja moze jeszcze trwac. Apeluje do premiera Tuska i wojewody Kracika, by na na powaznie zajeli sie sprawa.
M
MARIKA
I WSZYSTKO W TEMACIE, PANI POPIERA PO, DLATEGO ROBI PROBLEM, ŻENADA, TEJ PANI REPORTAŻE TAK JAK POPRZEDNIO W TELEWIZJI LOKALNEJ.
m
mieszkaniec
Mnie nie interesuje sprawa choroby wybranego elekta,nie może pracować ma prawo do leczenia jak każdy.Nawet w Krakowie powiedzieli,że nie leczą elekta tylko człowieka.Nie mogą się wszyscy interesować panem Grosserem,on nie jest osobą publiczną (jeszcze)więc rodzina ma 100% racji,ma prawo do ciszy i prywatności.
Nie jest to też problem personalny pani redaktor Moniki,ma pisać to pisze i dobrze,kundelki zawsze będą szczekać bo to w ich naturze.
Jak większość mieszkańców Oświęcimia i ja chcę aby Miasto było rządzone i do tego ma być władza na stanowisku na Zaborskiej.Referendum i wybory,a nie jakieś dziwadła w postaci zastępstwa.Marszałek jak czuje że wygra to niech stratuje jak wygra to będzie prezydentem.Niech wygra lepszy.Paranoja żeby czekać na wyzdrowienie człowieka 9 miesięcy,on jest poważnie chory a ta sytuacja mu nie pomaga.Poza tym zabierając chorego z Oświęcimia wypowiedziano swoje zdanie na temat miasta i jego infrastruktury,wszystko jest chore do czasu pojawienia się Prezydenta przy Zaborskiej.
y
ytru
Monia nie popierała Grossera w wyborach tylko PO, bo przecież była na niedoszłej fecie w dniu drugiej tury u Pana Chwieruta, to teraz widać jak współpracuje z Hertigiem. A Janusz Marszałek blokuje Moni kariere na gruncie oświęcimskim.
a
asd
Widzę że Pani reporter robi karierę na temacie, brawo będzie Pani Wielką Dziennikarką!
w
wyborca
Skoro rodzina robi uniki, znaczy jest coś nie tak ze zdrowiem Pana Grossera. W tej sytuacji referendum musi stać się faktem
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska