Autor: Sławomir Bromboszcz
Nowa droga wyprowadzi część ruchu z centrum Oświęcimia. Będzie się nią jechało od strony osiedla Chemików w kierunku Libiąża. Powstanie też trzeci most w Oświęcimiu - pierwszy na Wiśle w tym mieście. Koszt całej obwodnicy wyniesie blisko 120 milionów złotych.
Mieszkańcy Oświęcimia żałują jedynie, że nie poczekano na obwodnicę, zanim zaczęto remont drogi krajowej 44, który właśnie trwa. - Wtedy nie byłoby takich korków jak teraz. Dałoby się objechać miasto - podkreśla kierowca Marcin Zasowski.
Już na początku tego roku w Bobrku wycięto około kilometrowy pas lasu pod inwestycję - od miejsca, gdzie droga wojewódzka nr 933 połączy się z obwodnicą. Wykonano również roboty przy budowie przejść dla dzikich zwierząt.
Problemy mieszkańców
Nadal natomiast nierozwiązany został problem dwóch rodzin z Bobrka, które w związku z budową zostaną wysiedlone. Nie wiedzą, gdzie będą mieszkać i jakiej wysokości otrzymają odszkodowania.
Specustawa drogowa nakazuje wojewodzie ustalenie odszkodowań w 30 dni od wydania ostatecznej zgody (ZRID) na realizację inwestycji drogowej. Dlatego dopiero teraz zostanie dokonana wycena nieruchomości.
- Gdybyśmy wcześniej wiedzieli, ile dostaniemy, moglibyśmy zacząć szukać nowego domu lub budowę - mówi z żalem Władysław Wiśniowski, który musi opuścić swój dom. Od zeszłego roku razem z sąsiadami żyje na walizkach. Decyzja ZRID o rygorze natychmiastowej wykonalności nie zawiera dokładnego terminu, w którym będą musieli opuścić domy. Ma to po prostu nastąpić „ekspresowo”.
Rodziny nie zostaną wyrzucone na bruk, trafią do lokali zastępczych. Jak zapewnia Roman Leśniak z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie, znalezione zostały dla nich domy w Chełmku i Oświęcimiu. Obecnie trwa podpisywanie umów z właścicielami tych nieruchomości.
- Standard nie jest tam gorysz niż w obecnych domach - mówi Roman Leśniak.
Wysiedleńcy nie są jednak zadowoleni z zaproponowanych warunków. Nie chodzi o standard domów, lecz o koszt wynajmu.
Sąsiedzi Wiśniowskich to wielodzietna rodzina, która ma trafić do 160 metrowego domu. Miesięczna opłata to aż 3,5 tys. zł (w Oświęcimiu podobnej wielkości i standardu domy są za 1,5-2 tys. zł). Przez pierwsze cztery miesiące płacić będzie ZDW, później pieniądze z własnej kieszeni muszą wykładać przesiedleńcy. To zdecydowanie przekracza ich możliwości finansowe, a w tym czasie nie zdążą wybudować, ani kupić nic własnego.
Eksmitują rodzinę siłą?
Rodziny z Bobrka zamierzają walczyć o swoje do końca. Jeśli nie otrzymają godziwych odszkodowań i lokali zastępczych w satysfakcjonującej ich cenie, zapowiadają, że będą się odwoływać i protestować.
- Nawet odwołanie od decyzji nie wstrzymuje inwestycji - podkreśla jednak Roman Leśniak. Liczy, że uda się dojść do porozumienia i uniknąć nieprzyjemnych scen, podczas których ludzie wyprowadzani są siłą ze swoich domów przez policję.
- Niestety to mogłoby opóźnić inwestycję - dodaje Roman Leśniak.