Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pałac Skrzyńskich kiedyś był centrum życia politycznego oraz artystycznego

Andrzej Ćmiech
Maciej - pierwszy ze Skrzyńskich herbu Zaremba był właścicielem Łużnej i Zagórzan. Otrzymał majątek po rozbiorze Polski, była to wcześniej własność benedyktynów z Tyńca.

U Skrzyńskich w najpiękniejszym pałacu neogotyckim w Galicji gościli Wincenty Pol i Artur Grottger. Tutaj odbywały się wykwintne bale z udziałem najważniejszych głów państwa - ministrów i posłów, tutaj zapadały ważne decyzje. Pod koniec XIX wieku Zagórzany dzięki pozycji rodziny stały się centrum życia politycznego i gospodarczego regionu.

Tadeusz był romantycznym liberałem

Skrzyńscy herbu Zaremba przybyli na ziemię gorlicką ze wsi Skrzynny. Pierwszym był Maciej, który osiadł na ziemi bieckiej w XVIII wieku. Był właścicielem Łużnej i Zagórzan. Po śmierci Macieja spadkobiercą majątku został Tadeusz Teodor Zaremba Skrzyński.

Był to człowiek o niezwykłej osobowości, prawdziwy miłośnik i mecenas sztuki oraz literatury. Gościł u siebie Wincentego Pola, zapraszał wybitnego malarza tego czasu Artura Grottgera. W istniejącym parku krajobrazowym w stylu angielskim wybudował neogotycki pałac według projektu włoskiego architekta Franciszka Marii Lanciego. Jak twierdzili współcześni, najpiękniejszy w Galicji. Jednak rzeczą ważniejszą niż jego zasługi na polu mecenatu jest jego praca na rzecz ludu.

W ,,Złotej Księdze Szlachty Polskiej” możemy przeczytać: „Tadeusz Skrzyński był przykładem liberała, który pracą organiczną wśród ludu zamierzał szerzyć oświatę oraz podnosić poziom kulturalny wsi galicyjskiej. W Zagórzanach istniała szkoła i szpital dla chłopów, zaś Skrzyński uposażał corocznie sześć córek chłopskich i sześciu synów wyprawiał na naukę rzemiosła, a gdy byli zdolni - nawet na studia zagraniczne”.

Szerząc oświatę wśród ludu, podnosząc poziom kulturalny i gospodarczy Zagórzan, robił więcej niż ci, którzy tylko głosili hasła równouprawnienia i uwłaszczenia chłopów. Niestety hasła były silniejsze niż jego czyny i gdy przyszła rabacja galicyjska, chłopi zapomnieli o jego zasługach dla wsi. Splądrowali dwór w Łużnej i chcieli również zniszczyć ten w Zagórzanach. Tylko przytomność zagórzańskiego proboszcza, który stanął naprzeciwko wzburzonego chłopstwa, zapobiegła zniszczeniu dworu.

W miejscu, gdzie się to stało, stoi obecnie przy drodze kapliczka św. Jana Nepomucena. Zrujnowany finansowo przez rewolucję chłopską Tadeusz stracił dziedziczne majątki wraz Zagórzanami i zmarł w 1857 r., zostawiając syna Władysława i córkę Helenę.

Skrzyńscy to bohaterowie i naftowcy

Bratem Tadeusza był Augustyn, właściciel Krygu, Kobylanki i Libuszy, gdzie mieszkał z rodziną. Jego najstarszy syn, Apolinary, walczył w powstaniu listopadowym w 1830 r. Niestety, poległ.

Ksawery Prek wspomina to wydarzenie w swym pamiętniku „Czasy i ludzie”: „Przejeżdżałem przez Libuszę z ściśniętym sercem. Miejsce to piękne z przyrodzenia i pracy opuszczone jest od nieszczęśliwej właścicielki. Apolinary Skrzyński, pełen dobrych przymiotów i miłości Ojczyzny, poległ mężnie pod Międzyrzeczem. Matka nie może dotąd znieść widoku domu, ogrodu, który każdy zakątek przypomina jej stratę czułego, uległego syna, przyjaciela, w smutku pocieszyciela”.

Po śmierci Apolinarego całość majątku przypadła bratu Aleksandrowi, urodzonemu w Libuszy. To jego synowie Kazimierz i Adam odegrali ważną rolę w dalszych losach rodu. Szczególnie Adam zapisał się złotymi zgłoskami w historii ziemi gorlickiej.

Po śmierci ojca w 1874 r. przejął obowiązki przedsiębiorcy naftowego i został dziedzicem dóbr. Na polach naftowych w Libuszy prowadził największą wówczas kopalnię ropy. Tu też założył rafinerię nafty, która specjalizowała się w wyrobie poszukiwanej benzyny aptecznej. Za pieniądze zarobione na rafinacji ropy odkupił rodową siedzibę Zagórzany i przeniósł się do pałacu wybudowanego przez jego stryja Tadeusza.

Wcześniej, bo 15 czerwca 1880 r. w Krakowie poślubił hrabiankę Oktawię Tarnowską, właścicielkę dóbr na Wołyniu. Dzięki czemu ród wzmocnił swoją pozycję i znaczenie, a wyrazem tego było mianowanie Adama 14 stycznia 1895 r. przez cesarza Franciszka Józefa I - dziedzicznym hrabią austriackim.

Hrabia Adam Skrzyński działał w wielu organizacjach gospodarczych. Pracował też na niwie politycznej. Związany ze stronnictwem konserwatystów krakowskich, wybrany został w 1882 r. na posła do Sejmu Krajowego z okręgu Biecz-Gorlice. Funkcję tę pełnił przez dwie kadencje.

Ukoronowaniem jego działalności politycznej było wybranie do parlamentu w Wiedniu w 1891 r. W tym czasie Zagórzany uchodziły za centrum życia gospodarczego i politycznego regionu. Tu mieściła się siedziba firmy Adama Skrzyńskiego. Tu przybywali na rozmowy ludzie związani z przemysłem i polityką. Tu gościł Adam Skrzyński swojego przyjaciela i namiestnika Galicji hrabiego Kazimierza Badaniego. Tę dobrze rozwijającą się karierę przerwała śmierć w 1905 r. „Gazeta Narodowa” charakteryzowała go potem krótko: „znany z wykwintnej elegancji, prototyp gentelmena, wszędzie pożądany”.

Z małżeństwa z Oktawią Tarnowską pozostawił dwie córki: Izabelę Marię Izydorę, żonę Jana Szembeka - wiceministra spraw zagranicznych w latach 1932-1939, i Marię Joannę, zamężną z Adamem Sobańskim, oraz syna Aleksandra.

Aleksander był honorowym ministrem i zwykłym żołnierzem

Aleksander Skrzyński był postacią ciekawą. Studiował prawo w Wiedniu i Krakowie. W grudniu 1909 r. po złożeniu egzaminu został dyplomatą austro-węgierskim i został mianowany jako attache w ambasadzie przy Watykanie. Po mianowaniu w 1912 r. na szambelana na dworze cesarza Franciszka Józefa I został przeniesiony do poselstwa w Hadze, a następnie do ambasady w Berlinie, a później w Paryżu.

Po wybuchu I wojny światowej wstąpił do wojska jako zwykły żołnierz. W trakcie służby u boku gen. Tadeusza Rozwadowskiego brał udział w przełamaniu frontu pod Gorlicami w maju 1915 r.

W grudniu 1922 r. został powołany na stanowisko ministra spraw zagranicznych RP przez premiera Władysława Sikorskiego. Podczas sprawowania tego urzędu doprowadził do uznania wschodnich granic Polski włącznie z kwestionowanym Wilnem i wschodnią Galicją. W kwietniu 1924 r. został mianowany stałym delegatem przy Lidze Narodów, a w sierpniu 1924 r. ponownie został ministrem spraw zagranicznych w rządzie Władysława Grabskiego. Ukoronowaniem jego działalności politycznej było utworzenie przez niego rządu „zgody narodowej”, w którym zatrzymał dla siebie tekę ministra spraw zagranicznych.

Gabinet Aleksandra Skrzyńskiego przetrwał do 5 maja 1926 roku, kiedy to cały podał się do dymisji. Po przewrocie majowym nie wrócił już do pracy w dyplomacji, pomimo że Józef Piłsudski przewidywał go na stanowisko ministra.

Po zakończeniu kariery politycznej wrócił do Zagórzan i założył w 1928 r. firmę - obecny ,,Forest”. Ponadto pod jego nazwiskiem funkcjonowały: Zarząd Lasów i Główny Zarząd Dóbr i Zakładów Przemysłowych. Zmarł 25 września 1931 roku w Ostrowie Wielkopolskim na skutek obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym. Spadkobierczynią Zagórzan po śmierci Aleksandra Skrzyńskiego została jego siostra Maria Sobańska, która dziedzicząc całość z ,,dobrodziejstwem inwentarza”, spłacała długi brata, który pełnił funkcje dyplomatyczne w kraju i za granicą jak przystało na hrabiego - honorowo, na własny koszt.

Mimo że tragicznie zmarły Aleksander był ostatnim Skrzyńskim, pamięć o rodzie, któremu mieszkańcy ziemi gorlickiej i Polska dużo zawdzięczają, trwa. Członkowie rodziny nadal uważają Zagórzany za swoje gniazdo i do niego wracają, czego przykładem może być pogrzeb Aleksandra Marii hrabiego Sobańskiego herbu Junosza. Zmarły w kwietniu 1994 roku w Wiedniu zgodnie ze swoim życzeniem spoczął w rodzinnym mauzoleum w Zagórzanach.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska