Ojciec Święty napisał ostatnio na twitterze, że "być chrześcijaninem to nie tylko spełniać przykazania, ale pozwolić, aby Chrystus posiadł nasze życie i przemienił je".
Co to znaczy?
Franciszek kładzie nacisk na pokorę, a pokora umożliwia zdobycie mądrości.
Pokora nie jest kompleksem niższości, ani zajmowaniem ostatnich miejsc i nie polega na obaleniu przeciwnika, gdyż obalenie stanowi jedynie zwycięstwo połowiczne.
***
Pokora stara się przeciwnika pozyskać, a gdy pozyska, odnosi pełny triumf.
Pokora według Ojca Świętego nie polega na tym, by uniżać siebie, by "iść przez świat i przepraszać na każdym kroku, że się istnieje. Pokora polega na tym, że człowiek wie, kim jest, ma tego świadomość, i nie udaje kogoś innego".
Pokora nie udaje, natomiast pycha stanowi ludzką nieprawdę.
Człowiek pyszny prowadzi ze światem grę, a ta gra nie pozwala mu otworzyć się na świat.
***
Pycha i pragnienie władzy zawsze idą w parze. Jedno i drugie wypływa z jakiegoś lęku przed drugim człowiekiem. Z tej racji "gracz" myśli: jeśli przestanę grać, to nie będę udawał, a jeśli nie będę udawał, to wtedy przestanę istnieć. To właśnie jest typowa postawa zamknięta, która nie otwiera się na Boga i nie otwiera się na człowieka.
Wówczas w życiu publicznym - co podkreśla papież Franciszek - gracze mówią "by zawsze bronić prawdy, a ponieważ sądzą, że bronią prawdy, uciekają się do kalumni, plotek. Naprawdę są wspólnotami plotkarskimi, które mówią przeciwko drugiemu, niszczą drugiego, a patrzą tylko na siebie, jakby chronił je mur".
Taka postawa wytwarza świadomość bycia panami siebie, nie zaś pokornymi sługami Boga i człowieka.
Dlatego - zdaniem naszego papieża - "gdy plotkujemy, nie mamy w sobie miłości, przyjaźni i wszystko staje się rynkiem, na którym sprzedajemy swych przyjaciół, a nawet swoich rodziców".
Wtedy pojawia się pokusa wchodzenia do Królestwa Bożego bocznymi drzwiami, nie zaś głównymi, w których czeka Chrystus.
***
Z tej racji Franciszek trafnie zauważa, że: "jeśli nasze serce jest zamknięte, to możemy mieć w rękach kamienie, aby rzucać je na innych. Jeśli natomiast mamy wiarę w sercu otwartym, możemy wraz z innymi budować miłość".
Pokora w czasach kryzysu wymaga podjęcia wysiłku rezygnacji z wygodnego życia i mieszczańskiego stylu, który tak paraliżuje serce i przeszkadza w ukochaniu tych, którym się źle dzieje.
Pokora nie pozwala zamykać się we własnych ideach, we własnym świecie i we własnym interesie, lecz pragnie nieść bliskość Boga przez konkretne gesty miłości i solidarności.
***
Cechą ludzi otwartych jest przeżywanie wstydu, który jest chrześcijańską cnotą.
W tym kontekście "nie możemy być - jak stwierdził papież - chrześcijanami sztywnymi, jakby nakrochmaleni, dobrze wychowanymi chrześcijanami, którzy rozmawiają o kwestiach teologicznych przy herbacie, spokojnie. Nie! Musimy stać się chrześcijanami odważnymi".
Ks. Robert Nęcek
Autor jest adiunktem na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II i rzecznikiem prasowym archidiecezji krakowskiej.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+