Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parking na Rynku w Bochni? Ten pomysł nie wszystkim się podoba

Małgorzata Więcek-Cebula
Przedstawiciele Bocheńskiego Związku Pracodawców chcą na parking wykorzystać część Rynku od strony ulicy Kazimierza Wielkiego
Przedstawiciele Bocheńskiego Związku Pracodawców chcą na parking wykorzystać część Rynku od strony ulicy Kazimierza Wielkiego Agnieszka Kura
Parking na bocheńskim Rynku? Z taką propozycją wystąpił Bocheński Związek Pracodawców. Organizacja zrzeszająca przedsiębiorców i biznesmenów chce, aby dodatkowe miejsca postojowe zorganizować na płycie Rynku od strony ulicy Kazimierza Wielkiego. Przedstawiciele związku przygotowali już nawet wstępny projekt takiego rozwiązania. Propozycję przesłali do władz miejskich i lokalnych redakcji. Ten odważny pomysł nie wszystkim się jednak podoba.

Nie ma wolnych miejsc
Edward Sitko, szef Bocheńskiego Związku Pracodawców, przekonuje, że Bochnia ma potężny problem z parkingami. Stąd ta inicjatywa.

- Każdy, kto tu mieszka, zdaje sobie sprawę z tego, że znalezienie wolnego miejsca dla samochodu w centrum miasta w godzinach szczytu graniczy z cudem - mówi.

Stąd pomysł, aby ilość miejsc parkingowych zwiększyć adaptując na ten cel część płyty bocheńskiego Rynku. Takie rozwiązanie - zdaniem pomysłodawców - nie wymaga praktycznie żadnych nakładów finansowych.

- A znacznie poprawi sytuację, dzięki temu zyskamy dodatkowe 40 miejsc, na których będzie można zostawić samochód. A to, proszę mi wierzyć już poprawi sytuację na terenie miasta - podpowiada Edward Sitko.

Powrót do przeszłości
Zdaniem prezesa BZP pomysł nie jest zupełnie nowy, nawiązuje do funkcjonującej przed laty w tym miejscu stacji benzynowej, a także przystanku autobusowego.

Bocheńscy przedsiębiorcy przekonują, że ich inicjatywa nie ma charakteru stałego. Zmiany chcą wprowadzić tylko do czasu rozwiązania w Bochni problemu parkingowego.

Bocheński Związek Pracodawców jest bowiem pomysłodawcą wybudowania wielopoziomowego podziemnego parkingu na terenie placu Okulickiego. W tej sprawie mieszkańcy Bochni będą mogli się wypowiedzieć podczas najbliższych wyborów samorządowych. Głosowanie na radnych i burmistrza ma być połączone z referendum w tej sprawie.

- Cały czas powstaje dokumentacja projektowa. Pomysł chcą sfinansować bocheńscy przedsiębiorcy działający w porozumieniu z władzami miasta. Ten projekt zakłada powstanie 350 miejsc parkingowych w samym centrum Bochni.

Idiotyczny pomysł?

Nowa inicjatywa bocheńskich przedsiębiorców polegająca na zagospodarowaniu części najważniejszego placu w mieście nie wszystkim się jednak podoba.

Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni, zastrzega, że prywatnie nie widziałby przeciwwskazań w zastosowaniu takiego tymczasowego rozwiązania, jednak jego zdaniem z formalnego punktu widzenia realizacja pomysłu jest mało realna, ponieważ nie zgodzi się na taki wariant konserwator zabytków.

- Nie zgodzę się, bo to idiotyczny pomysł - nie kryje oburzenia Andrzej Cetera, kierownik tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie.

- W całej Europie jest tendencja wyprowadzania samochodów z centrów miast, tylko w Bochni urodziło się takie chore rozwiązanie - dodaje.

Stanowcze "nie" pomysłowi mówi także Kazimierz Ścisło, przewodniczący rady miejskiej w Bochni.
- Jestem przeciwny temu, mamy piękny Rynek, nie można go niszczyć. W Bochni jest wiele miejsc, na których mogłyby powstać parkingi większe i mniejsze. Rynek na pewno do nich nie należy, nie można ingerować w takie zabytkowe miejsca - zapewnia przewodniczący rady miejskiej w Bochni.

Radny uważa, że wprowadzenie takiego "tymczasowego" rozwiązania mogłoby trwać w nieskończoność.
- Niestety, w własnych obserwacji wiem, że takie prowizorki są zawsze najtrwalsze - mówi.

W Brzesku też o tym mówią
Bochnia nie jest jedynym miastem, w którym mówi się o potrzebie zagospodarowania wolnego placu na miejsca postojowe dla samochodów. Także w sąsiednim Brzesku pojawiają się sygnały o praktyczniejszym wykorzystaniu placu Kazimierza właśnie na parking.

Zwolennicy takiej opcji twierdzą, że to miejsce jest cały czas puste, tylko kilka razy w roku organizuje się na nim imprezy masowe. Odkąd samorząd odnowił zabytkowy Rynek - plac Kazimierza stracił na ważności.

- Wykorzystanie tego miejsca na parkingi to dobry pomysł, ale na pewno nie w tej chwili. Plac pokryty jest płytami z piaskowca, które na pewno nie nadają się do tego. Myślę, że do tego tematu można będzie wrócić w przyszłości kiedy miasto będzie stać na zmianę tej nawierzchni - mówi, Katarzyna Pacewicz-Pyrek brzeska radna.

O tym, że to dopuszczalne rozwiązanie, przekonuje też Andrzej Cetera

- W tym przypadku to zupełnie inny temat niż w Bochni, bo i plac jest nowszy, i spełnia inny charakter niż zabytkowe centrum Bochni - mówi.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska