O ofercie dla Brożka z Metalista Charków poinformowała w poniedziałek internetowa strona tygodnika "Piłka Nożna". We wtorek napastnik Wisły potwierdził, że propozycja przejścia do ukraińskiego klubu była.
- Oferta przyszła dziesięć dni temu. Proponowali bardzo wysoki kontrakt, ale biorąc m.in. pod uwagę to, co dzieje się na Ukrainie, nawet nie rozważałem na poważnie tej oferty. Z tego, co zresztą czytałem, właściciel Metalista uciekł do Rosji, a w klubie są poważne problemy - przyznał Paweł Brożek.
Warto wspomnieć, że oferta z Metalista dla Pawła Brożka nie była pierwszą z tego klubu. Napastnikiem Wisły Ukrańcy interesowali się już wtedy, gdy grał on w Trabzonsporze.
- Wiem, że mnie oglądali i cały czas jakieś zainteresowanie z ich strony było. Tak jak jednak powiedziałem, nawet nie rozważałem teraz tej oferty na poważnie - kończy Paweł Brożek.
My dodajmy, że nawet jeśli piłkarz chciałby podjąć ryzyko i przenieść się na Ukrainę, to raczej nie dostałby zgody z Wisły na ten transfer. Powód? Metalist był skłonny zapłacić za piłkarza "Białej Gwiazdy" zaledwie 400 tysięcy euro, a to jest kwota, którą Wisła może zarobić dzięki bramkom Pawła Brożka na boisku - zajmując np. wysokie miejsce w ekstraklasie i zapewniając sobie start w europejskich pucharach.
Pomóc w tym ostatnim ma również Mariusz Stępiński, który został zaprezentowany jako piłkarz Wisły. Nowy napastnik "Białej Gwiazdy" przyznał, że jest dobrze przygotowany do sezonu, a zapytany czy oglądał ostatni mecz Wisły z Pogonią Szczecin, odparł: - Oglądałem i pomyślałem sobie, że drużyna gra fajną piłkę, a ja postaram się jeszcze podnieść jakość zespołu. Mam nadzieję, że dzięki sprowadzeniu mnie do Wisły, trener Smuda będzie miał większy wachlarz możliwości.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!