Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Brożek (Wisła Kraków): W wieku 35 lat bramki tak samo cieszą, jak w czasach, gdy miałem lat 18 [WIDEO]

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Fot. Andrzej Banaś
– Mam nadzieję, że to nie ostatni mój gol w tym sezonie – powiedział Paweł Brożek po wygranym 3:2 meczu z Zagłębiem Lubin.

„Brozio” wszedł na boisko w 85 minucie, a bramkę na miarę zwycięstwa zdobył w ostatnich sekundach meczu. – Po to tutaj wróciłem, żeby pomóc drużynie w takim momencie. Cieszę się, że tak to wyglądało i tak się dla nas skończyło to spotkanie – skomentował Brożek.

Paweł Brożek specjalistą od strzelania bramek dla Wisły Kraków w końcówkach meczów w ekstraklasie [ZDJĘCIA]

Po jego trafieniu sędzia postanowił jeszcze sprawdzić, czy napastnik Wisły nie zagrał ręką. Analiza VAR rozwiała wszelkie wątpliwości. – Bramka została uznana, sytuacja była więc jak najbardziej klarowna – zaznaczył „Brozio”. Przyznał, że to był ważny gol. – Ale raczej już nic nie przebije bramki, jaką zdobyłem w ostatnich sekundach meczu z Lechem w poprzednim sezonie. Cieszę się, że mając 35 lat bramki nadal mnie cieszą tak samo, jak gole, które strzelałem, gdy miałem 18 lat – podkreślił. A przypomnijmy, że wtedy w spotkaniu z Lechem to miał być pożegnalny gol z krakowskimi kibicami w związku z zakończeniem piłkarskiej kariery. Brożek jednak wrócił, by pomóc drużynie i w sobotę udowodnił jak bardzo może się jeszcze przydać.

Zapytaliśmy go jak się czuje jako dżoker, który wchodzi na boisko w końcówkach spotkań. – Wiedzieliśmy wszyscy po co tutaj wracam. Moja rola jest taka, a nie inna. Zgodziłem się na to i pracujemy dalej – powiedział Brożek.


Strzelcy ekstraklasy w sezonie 2018/2019 [PEŁNA KLASYFIKACJA]

Podkreślił, jak ważna była wygrana z Zagłębiem. – Bardzo potrzebne było nam to zwycięstwo po dwóch słabszych spotkaniach: u siebie z Zagłębiem Sosnowiec i na wyjeździe z Piastem w Gliwicach. Niezmiernie się cieszymy z tej wygranej – mówił. – Cieszę się też, że Zdenek Ondrasek się przełamał i znów zdobył bramkę. Znam ten ból, gdy się nie strzela. Każdego może dopaść taka zła passa. Cieszę się więc, że się przełamał, bo na pewno na to zasłużył – dodał.

Ondrasek zdobył już swoją 8. bramkę w tym sezonie, ale wcześniej nie trafiał w sześciu kolejnych ligowych meczach. Natomiast Brożek zdobył pierwszego gola w obecnych rozgrywkach. – Po to wróciłem, żeby kilka razy w tę bramkę uderzyć. Mam nadzieję, że to nie ostatni mój gol w tym sezonie. Na razie wyrównałem swój wynik z poprzedniego sezonu. Liczę na to, że go poprawię – mówił z uśmiechem „Brozio”.

Przyznał, że Wisła nie powinna dopuścić do sytuacji, w której o zwycięstwie decydowały ostatnie sekundy. –To wszystko powinno być załatwione już w pierwszej połowie. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, graliśmy bardzo dobrze, stwarzaliśmy sytuacje na kolejne bramki, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać i daliśmy Zagłębiu niespodziewanie tlen. Dlatego do końca męczyliśmy się, by wygrać – podsumował Brożek. - – Gdy padła bramka na 2:2 to pomyślałem, że ten mecz wymyka się nam spod kontroli. Bramki były dla Zagłębia przypadkowe. Pierwsza została strzelona po tym, jak został podyktowany dziwny rzut karny. Nie widziałem tej sytuacji, ale ktoś powiedział, że karnego nie było. Strata drugiego gola to był tylko i wyłącznie przypadek.


Jesus Imaz. Poznaj czołowego strzelca Wisły Kraków z Hiszpanii na boisku i poza nim [ZDJĘCIA]

WISŁA KRAKÓW, kadra na sezon 2018/2019. W jakim składzie Wis...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Paweł Brożek (Wisła Kraków): W wieku 35 lat bramki tak samo cieszą, jak w czasach, gdy miałem lat 18 [WIDEO] - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska