Gdzie zacząć Pętlę Spiską?
Odcinek liczy 44 kilometry i można wyznaczyć sobie miejsce startu i mety w kilku miejscach. Polecamy Dursztyn, wioskę niedaleko Nowego Targu, choć równie dobrze można zacząć w Nidzicy bądź w Kacwinie. To miejsca, gdzie można zostawić samochód i bezpiecznie wrócić po kilku godzinach jazdy.
Nawierzchnia
Trasa w połowie biegnie asfaltowymi drogami o znikomym ruchu samochodowym, ale też polnymi ścieżkami, kamienisto-szutrowymi duktami i leśnymi ścieżkami. Optymalny byłby więc rower górski, ale crossowy czy trekingowy z amortyzatorem też się sprawdzi. Nie polecamy tej trasy kolarzom preferującym rowery sportowe, bo będzie to wręcz niemożliwe, by spokojnie dotarli do celu.
Atrakcje
Przede wszystkim wspaniałe widoki na pasmo Gorców, Pienin i Tatr. To niezwykle widokowa trasa, prowadząca głównie otwartymi przestrzeniami, gdzie pasma górskie widoczne są jak na dłoni. Przejeżdżamy przez Niedzicę, gdzie warto odwiedzić zamek, a także zaporę na Jez. Czorsztyńskim. Urokliwa miejscowością jest też Kacwin z zabytkowym kościołem, a także Dursztyn. Szczególnie widokowym miejscami są Łapszanka oraz Grandeus.
Trasa
Wybierając za punkt początkowy Dursztyn kierujemy się na wschód za znakami które są obecne na całej Pętli Spiskiej. To specjalne oznaczenia kilometrażu. Szlak przez kilka kilometrów wiedzie asfaltowa droga, po czym skręca w polną i leśną - kamienistą. Trzeba uważać, by podążać w kierunku zamku w Niedzicy, na rozwidleniu dróg nie zjechać w prawo do centrum miejscowości, tylko skręcić w lewo po to, by dojechać do zamku. Spod zamku prowadzi zjazd serpentynami do centrum miejscowości i dalej do Kacwina. Granice przekraczamy przez nie oznaczone przejście. Niedługo po nim na rozwidleniu dróg kierujemy się w prawo do wsi Ostrunia. Na jej końcu skręcamy w prawo, gdzie czeka nas dość stromy podjazd w kierunku Polski. Docieramy na Przełęcz nad Łapszanką.
Na górze podążamy za niebieskimi znakami szlaku turystycznego w prawo, a nie zjeżdżamy szosą. Po pokonaniu leśnego odcinka i wyjeździe na drogę z Rzepisk do Trybsza po kilkuset metrach, na wysokości bacówki skręcamy w prawo w kamienną drogę, która prowadzi nas do Grandeusa - miejsca widokowego. Trzeba uważać, by nie pojechac prosto, bo będziemy musieli jechać aż do Trybsza. Skoro będziemy już na Grandeusie warto podziwiać widoki. A stąd już jest bardzo blisko do Dursztyna, czyli początku wyprawy.
- Ranking TOP 15 najpiękniejszych plaż nad Bałtykiem. Są zachwycające!
- Transfery byłych piłkarzy Wisły. Sezon 2021/22
- Oszałamiająco piękne WAGs w polskim futbolu. Znów pojawią się na trybunach!
- Szczegółowy program i wyniki IO Tokio
- Wieczysta już ze Smudą. Pierwszy trening IV-ligowca z byłym trenerem kadry
