Probierz wszedł do nowego klubu z hukiem i dokonał czystki kadrowej. Następnie w ciągu dwóch tygodni krakowianie pozyskali dziesięciu zawodników, pożegnali się natomiast z jedenastoma. Czy to będzie dobra zmiana?
W sparingach zespół nie zachwycał, wygrał tylko jeden mecz.
- Forma zespołu jest niewiadomą – nie ukrywam tego, pracuję tu dwa tygodnie – mówi szkoleniowiec. - Nie jestem cudotwórcą i nie ma takiego trenera na świecie, który by coś zrobił w tak krótkim czasie. Sumiennie pracowaliśmy, a mecze będą też dla nas nauką. Sporo krytyki spotkało nas za transfery. Kiedyś braliśmy do Jagiellonii Tomasika i wszyscy pukali się w czoło, po co? Braliśmy Góralskiego, to wszyscy mówili, że się nie nadaje. Ocena transferów będzie możliwa po pół roku. Robimy ruchy kadrowe, które są wzmocnieniem zespołu. Mamy 23-24 piłkarzy, którzy rywalizują, do tego dokooptujemy pięciu młodzieżowców, którzy mają się rozwijać.
W dzisiejszym spotkaniu z powodu kontuzji nie będą mogli zagrać Damian Dąbrowski – czekający na operację więzadeł kolana. Jego pauza to minimum 4 miesiące. Sebastian Steblecki, Jakub Wójcicki i Diego Ferrraresso też są wyłączeni przez kontuzje.
Probierz spotkał się wczoraj z piłkarzami... Jagiellonii Białystok w… korytarzu budynku przy ul. Wielickiej. Na boisku „Pasów” mieli bowiem zaplanowany trening po powrocie z meczu pucharowego eliminacji Ligi Europy w azerskiej Qabali (1:1). Nie wracali już do domu, bowiem w niedzielę zmierzą się w Niecieczy z Bruk-Betem Termalicą.