Zawodnicy Artura Skowronka to dla sądeczan bezpośredni rywal w walce o awans do ekstraklasy (Stal jest trzecia, Sandecja druga, obie drużyny dzieli raptem punkt). Było to widać w środę. Na boisku nie brakowało bowiem walki o każdy metr. Ostatecznie to ekipa z Podkarpacia mogła cieszyć się z minimalnej wygranej 1:0.
W niedzielę 27 stycznia sądeczanie rozpoczną zgrupowanie w Cetniewie na Pomorzu. Dzień wcześniej planowane jest rozegranie kolejnego sparingu. Tym razem rywalem „Biało-czarnych” będzie słowacki Tatran Preszów.
Sytuacja finansowa jest kiepska. Potrzeba zmian?
Kilka dni temu odbył się briefing prasowy z udziałem m.in. prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla oraz prezesa Sandecji Tomasza Michałowskiego.
Po audycie prowadzonym w spółce MKS Sandecja wiadomo tyle, że sytuacja finansowa klubu z Kilińskiego nie jest zbyt stabilna. Nie dotyczy to działań obecnego zarządu, ale zaniedbań sięgających 18 miesięcy wstecz, czyli okresu działania spółki akcyjnej. W skrócie chodzi o to, że klub przynosi straty: Sandecja więcej wydaje niż zarabia. W ekstraklasie przychody były na poziomie 7,80 miliona złotych, ale już koszty funkcjonowania Sandecji wynosiły aż 15,24 mln zł (7,44 mln zł straty).
Teraz w pierwszej lidze jest już pod tym względem nieco lepiej, ale i tak niezbyt kolorowo. Od 1 czerwca 2018 roku do 30 listopada przychody Sandecji wyniosły 1,51 mln zł, podczas gdy koszty osiągnęły poziom 5,55 mln zł. Daje to stratę w wysokości 4,04 mln zł. Pytania rodzą się same. Czy klub z miasta nad Dunajcem nie powinien rozejrzeć się za inwestorem? Prawdopodobnie w lutym prezydent miasta przeznaczy milion złotych na dalsze funkcjonowanie spółki, co będzie przysłowiowym kołem ratunkowym. Co dalej? Kibice szepczą, że być może jednym z doraźnych działań na już powinno być uszczuplenie kadry.
Pierwszy transfer do klubu stał się faktem
W sobotę 19 stycznia Sandecja na swojej oficjalnej stronie internetowej poinformowała o zakontraktowaniu pomocnika Dominika Kuna ze Stomilu Olsztyn. 25-letni skrzydłowy, grający na lewej stronie podpisał kontrakt na 1,5 roku. Kun ma na koncie 55 meczów w ekstraklasie i dwie bramki. Zdobywał je w barwach Pogoni Szczecin i Wisły Płock przeciwko Jagiellonii Białystok i Zagłębiu Lubin. Co ciekawe w tym drugim spotkaniu, rozegranym we wrześniu 2016 roku nowy nabytek Sandecji wpisał się na listę strzelców w 29 minucie a następnie w 84 minucie musiał opuścić plac gry po obejrzeniu drugiej żółtej a w konsekwencji czerwonej kartki.
W bieżącej kampanii pomocnik w barwach Stomilu rozegrał 19 meczów w lidze i zdobył jednego gola w starciu przeciwko Bytovii Bytów (3:2). Kun zagrał też ponad pół godziny w meczu 1/16 finału Pucharu Polski.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Rafał Wisłocki. Pod jego wodzą Wisła Kraków nie zginie
Królewski. Łemko z Hańczowej na ratunek Wiśle
Sergiu Hanca z Cracovii: Kocham derby!
Michał Probierz dostał wielką władzę w „Pasach”
Mariusz Wach: Czekam na rewanż z Arturem Szpilką