Dla olkuskich szczypiornistek, walczących na zapleczu ekstraklasy (grupa B) wsparcie z kasy miejskiej jest stałe od kilku lat, czyli – biorąc poprawkę na inflację – spada. W klubie jednak nie zamierzają narzekać. Działacze dostali tyle, ile oczekiwali, a to też jest ważne. Dotacja z miasta stanowi sporą część budżetu.
- Gdybyśmy myśleli o zaspokojeniu naszych potrzeb, musielibyśmy z miasta dostać tyle, ile wyniosła pula na wszystkie kluby w olkuskiej gminie – tymi słowami Katarzyna Polak, wiceprezes SPR Olkusz, nakreśla obrazowo ramy budżetu klubowego. - Jeśli natomiast chcielibyśmy działać na większą skalę, a mamy takie możliwości, pieniędzy potrzeba byłoby znacznie więcej.
Poza wsparciem z miasta olkuszanie zdobywają pieniądze od prywatnych sponsorów oraz szukają ich w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego, czy w Ministerstwie Sportu i Turystyki. - Potrzeby są spore, bo przecież poza seniorkami, występującymi na zapleczu ekstraklasy, mamy w klubie dziewięć drużyn młodzieżowych – zwraca uwagę Katarzyna Polak.
Wiadomo, że kibicom marzyłby się awans do ekstraklasy. Wiadomo, że krajowa centrala od dwóch sezonów oczekuje od klubów walczących w ekstraklasie gwarancji budżetowych. Chodzi o zapewnienie wysokiego poziomu, ale także troskę o to, aby walka na krajowych salonach przebiegała bez zakłóceń, czyli wycofywania się z rozgrywek w trakcie sezonu. Na obecną chwilę klub aspirujący do występów w ekstraklasie musi mieć 1,4 mln złotych. Jak na olkuskie realia, to jest suma nie do przeskoczenia. - Tyle potrzeba tylko na seniorską drużynę, a w naszym klubie na szeroką skalę prowadzone jest szkolenie młodzieży – zwraca uwagę Katarzyna Polak.
W ostatniej kolejce SPR Olkusz przegrał we własnej hali z Koroną Handball Kielce 29:35, liderem grupy B zaplecza ekstraklasy. Pierwsza połowa nie zapowiadała porażki olkuszanek, bo - schodząc na przerwę - prowadziły 16:15. Wydawało się, że powtórzą wynik z pierwszej rundy, kiedy wygrały w hali rywalek 29:27, będąc skazanymi na porażkę. - Jednak potem lider pokazał klasę, wypracowując sobie zaliczkę, której umiejętnie pilnował – podkreśla Katarzyna Polak.
Po tej porażce olkuszanki spadły na trzecie miejsce w grupie. Kolejne ligowe spotkanie SPR zagra dopiero w połowie marca, w Gnieźnie. Mecz zaplanowany na 29 lutego, w Olkuszu, przeciwko SPR Gliwice, na prośbę rywalek, został przełożony na 29 marca. Właśnie długie przerwy między meczami są dla trenera sporym zmartwieniem. Trzeba szukać sparingpartnera, żeby zawodniczki nie straciły ligowego rytmu, a to nie jest łatwe zadanie.
Do meczu w Gnieźnie pozostało jeszcze trochę czasu, ale wiadomo, że ciężko tam będzie o punkty. Pierwszy mecz w Olkuszu, wygrany przez SPR 28:24 pokazał, że rywalki starają się wykorzystać swoją przewagę fizyczną.
- Najpiękniejsze fanki na krakowskich stadionach. Kiedy wrócą na trybuny?
- Wieczysta Kraków. Kolejne zmiany kadrowe [AKTUALIZACJA]
- Sekrety stadionu Wisły Kraków. Nieznane zakamarki! [ZDJĘCIA]
- Gwiazdy klasy okręgowej Kraków ZDJĘCIA
- Wisła Kraków. Byli wiślacy zimą 2020 zmienili kluby
- Sergiu Hanca. Strzelec zwycięskiej bramki dla Cracovii
