"W styczniu tego roku mój świat się zawalił" - nie ukrywa Michał, opisując historię choroby. - "Wszystko zaczęło się niewinnie. 14 stycznia 2019 roku miałem zaplanowaną operację na cieśń nadgarstka. To był 20-minutowy zabieg, który zakończył się sukcesem z punktu technicznego, a jednak problemy z brakiem czucia w prawej ręce niestety nie ustąpiły. Skierowano mnie do neurologa, który zlecił rezonans głowy".
"24 stycznia - rezonans głowy i w tym samym dniu telefon, aby pilnie wstawić się po odbiór wyniku, który wykazał torbielowaty guz lewej półkuli mózgu wielkości 59 x 56 x 52 mm z widocznymi naczyniami wewnątrz guza.
Czas się zatrzymał. Nie wierzyłem, że to dzieje się naprawdę.
Następnego dnia miałem spotkanie z neurochirurgiem, rokowania nie były dobre."
Michał Zdziński - wychowanek Hutnika (mający za sobą m.in. występy w III lidze), następnie piłkarz Górnika Wieliczka i TS Węgrzce - 25 lutego poddał się operacji w szpitalu św. Rafała.
Opisuje: "Po wybudzeniu cała prawa strona mojego ciała była zdrętwiała, nie czułem ręki, dodatkowo nie byłem wstanie nic powiedzieć. Musiałem sobie wyobrażać słowa, mając zamknięte oczy. Uczyć się mówić na nowo. Mimo to na następny dzień po operacji wstałem z łóżka i próbowałem przejść o własnych siłach, co dla neurochirurgów było wręcz cudem.
Dalej jednak wymagałem ciężkiej rehabilitacji, która trwała 7 tygodni. Dzięki rehabilitacji jedynym skutkiem ubocznym jest niedowład prawej ręki.
Niestety, przez to że guz był ogromny, nie udało się go w pełni wyciąć. Część, która została, wymaga dalszego leczenia".
Biopsja wykazała, że nowotwór, z którym zmaga się Michał Zdziński, to glejak - gwiaździak rozlany II stopnia złośliwości.
"Szczęśliwie zostałem zakwalifikowany do radioterapii protonowej, która odbywała się w Bronowicach i gdzie przyjąłem 29 sesji naświetleń. Następny etap to chemioterapia, która dostanę pod koniec roku.
Niestety, tutaj kończy się leczenie refundowane w Polsce".
Stąd zbiórka, którą Michał założył na stronie Pomagam.pl w przeddzień swoich 27. urodzin. Obchodzi je właśnie dziś - 5 września.
"Istnieją możliwości, które wzmacniają oraz wpływają pozytywnie na efekty terapii, które za granicą są standardem - są odpłatne u nas.
W ramach leczenia dodatkowego lekarze zalecili mi między innym: terapie olejkami konopnymi, zabieg onkotermii, komora hiperbaryczna, wlewy z kurkuminy oraz kwasu salinomycyny, suplementacja czy leki które będę musiał zażywać już do końca życia.
Niestety, oszczędności bardzo szybko zaczęły się kurczyć, dlatego proszę wszystkich o pomoc.
Nigdy nie sądziłem, że będę prosić o pomoc finansową i to pieniądze będą wyznacznikiem mojego zdrowia"
Link do zbiórki znajduje się TUTAJ.
