Podczas rozgrzewki, po niecelnej próbie rzutu zawodnika gości, piłka uszkodziła... jeden z kaloryferów znajdujących się za bramką. Strumień wody, niczym z hydrantu, w szybkim tempie wdzierał się na plac gry. Po zakręceniu instalacji w obiekcie, dzięki szybkiej akcji zawodników obu zespołów, sytuacja została opanowana. Mecz rozpoczął się z 20-minutowym opóźnieniem.
Niecodzienna sytuacja nie zdeprymowała gospodarzy, którzy od początku meczu narzucili rywalom twarde warunki gry w obronie. Nieudane próby rzutów gości skutkowały kontratakami akademików. W 6 minucie AZS AGH prowadziło już 6:1. W bramce krakowian świetnie spisywał się Piotr Sądowicz. W ostatnich 5 minutach pierwszej połowy spotkania gospodarze nie stracili ani jednej bramki, a strzelili ich pięć i na przerwę schodzili z przewagą aż trzynastu goli (20:7).
Po zmianie stron obraz gry nie uległ większej zmianie. Goście zmniejszali straty, jednak akademicy kontrolowali przebieg spotkania. Wysoka przewaga umożliwiła trenerowi Jerzemu Garpielowi na desygnowanie do gry zmienników, którzy zdobywali cenne doświadczenie.
AZS AGH KRAKÓW – GRUNWALD RUDA ŚLĄSKA 36:26 (20:7)
Bramki: Romian 10, Łuczyński 8, Wajda 6, Gasin 4, Mróz 2, Najuch 2, Szymczak 2, Jewiarz 1, Niemiec 1 – Kijowski 7, Miszka 7, Cieniek 4, Milewski 3, Cieślik 2, Kurzawa 2, Horodyński 1.
- Skocznia mamucia w Szczawnicy?! Niezwykły projekt studenta Politechniki Krakowskiej
- Lewy, Buksa i Świderski trafia bez fuksa! Memy o meczu Polski z Albanią
- Memy po meczu Polski z San Marino. "Rycz Fabian, rycz"
- Ostatnia droga byłego bramkarza m.in. Cracovii Jacka Felscha
- Piękna i piłkarz. Co to był za ślub!
- Piękna żona byłego piłkarza Cracovii. Znana bardziej od niego [ZDJĘCIA]
