Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plakaty antyaborcyjne na pojazdach MPK. Prezydent Krakowa nie widzi problemu

OPRAC.:
Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Plakat Fundacji Nasze Dzieci na autobusie MPK
Plakat Fundacji Nasze Dzieci na autobusie MPK Maciej Gdula
Na autobusach krakowskiego MPK w ostatnich tygodniach można było zobaczyć plakaty kampanii Fundacji Nasze Dzieci - Edukacja, Zdrowie, Wiara. Poseł Lewicy Maciej Gdula uważa, że kampania jest antyaborcyjna i w tej sprawie interweniował u prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Poseł uznał, że tego typu treści nie powinny się pojawiać na miejskich pojazdach. Prezydent odparł, że nie widzi żadnych podstaw, aby tego typu plakatów zakazywać.

FLESZ - Wyższe świadczenie 500 plus? PiS chce zmian

"Po interwencji posła Macieja Gduli dotyczącej antyaborcyjnej kampanii Fundacji Nasze Dzieci - Edukacja, Zdrowie, Wiara w autobusach MPK, Urząd Miasta Krakowa wszczął kontrolę w miejskiej spółce. UMK nie stwierdził jednak naruszenia prawa, ani regulaminu spółki MPK. Zwróciliśmy się w związku z tym o ponowne rozpatrzenie sprawy do prezydenta Jacka Majchrowskiego" - informuje biuro prasowe posła Gduli.

Chodzi o plakaty Fundacji, które w ostatnich miesiącach są mocno widoczne w przestrzeni publicznej miasta. Pojawiają się one na dużych nośnikach reklamowych, jak i właśnie na miejskich autobusach. Przedstawiają dzieci w fazie prenatalnej, gdzie łono matki jest w kształcie serca. Na innych plakatach znajduje się dziecko w fazie prenatalnej z podpisem: "Mam pięć miesięcy".

Poseł Gdula uznał, że tego typu plakaty nie powinny się pojawiać na miejskich autobusach. - Fundacja prowadzi od końca listopada ogólnopolską kampanię wymierzoną w prawo do przerywania ciąży, a wykorzystywana w niej ilustracja była używana ostatnio również przez skrajnie prawicową Straż Narodową Roberta Bąkiewicza. Zgodnie z informacją MPK kampania ta ma być obecnie realizowana również na terenie Krakowa do 28 lutego 2021 w 30 autobusach spółki - z takimi argumentami poseł Gdula interweniował u Jacka Majchrowskiego.

Poseł Lewicy prosił o interwencję w MPK, ponieważ "kampania reklamowa godzi w prawa kobiet, ale też może stanowić naruszenie warunków świadczenia usług reklamowych spółki MPK". - Po pierwsze, może godzić w interesy spółki miejskiej poprzez powiązanie jej działalności ze skrajną prawicą. Po drugie, istnieją uzasadnione wątpliwości dotyczące praw do wykorzystania ilustracji w ramach kampanii Fundacji, na które wskazywała publicznie jej autorka Jekaterina Głazkowa - przekonywał poseł.

Jacek Majchrowski zleca kontrolę, ale nie widzi problemu

Jacek Majchrowski zlecił kontrolę w MPK po interwencji posła, ale nie dopatrzył się niczego niezgodnego z przepisami. W odpowiedzi prezydent tłumaczył, że prowadzona kampania promuje hospicja perinatalne i nie jest to pierwsza tego typu działalność promująca hospicja na pojazdach MPK.

"Mam świadomość sytuacji związanej z obecnością w przestrzeni publicznej tematu dopuszczalności aborcji, niemniej jednak jeżeli celem danej reklamy jest promocja ośrodków, które niezależnie od wyznawanych przez poszczególne osoby poglądów istnieją i w wielu przypadkach są niewątpliwie pomocne, a ich promowanie nie jest zabronione przepisami prawa, to nie ma podstaw do odmowy zamieszczenia takich reklam na autobusach. Nie sposób dopatrzeć się tu również działań dyskryminujących, godzących w dobre obyczaje, czy godność człowieka. Fakt, że obecność plakatów i reklam przez pewną grupę osób wiązana jest z aktualnie bardzo kontrowersyjnym dla polskiego społeczeństwa tematem, powyższej oceny nie zmienia" - napisał Jacek Majchrowski do posła Gduli.

Wojna plakatowa w Krakowie. Nagły zwrot w sprawie charaktery...

Poseł Lewicy nie zgodził się z interpretacją prezydenta Krakowa. - Reklama, o której mowa, jest częścią szerokiej kampanii politycznej wymierzonej w prawa kobiet. Składa się na nią działalność grup wpływu, wyrok Trybunału Konstytucyjnego, działalność mediów publicznych oraz reklamy fundacji. Efektem tej kampanii jest zmiana stanu prawnego tak, aby wymusić na kobietach rodzenie płodów z nieuleczalnymi chorobami, w tym bez szans na przeżycie. Skazywanie na to kobiet wypełnia wszelkie przesłanki przemocy i jest stosowaniem wobec nich praktyk zbliżonych do tortur - przekonuje Maciej Gdula.

Jak dodaje, "pozornie neutralny charakter reklam fundacji nie powinien przesłaniać ich rzeczywistego charakteru". - Reklamy promujące nieprawdziwy obraz ciąży embriopatologicznej i hospicjów perinatalnych w obecnej sytuacji w Polsce są legitymizowaniem przemocy - uważa poseł. Liczy on, że prezydent Majchrowski podziela to przekonanie i rozważy ponownie swoją decyzję dotyczącą kampanii reklamowej Fundacji Nasze Dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska