Kojarzony jest głównie z tym drugim klubem, bo przez wiele lat pracował tam z żeńskimi drużyny. Były sukcesy, także w kategorii seniorek. Obecnie Potoniec nie prowadzi już tego zespołu, jest dyrektorem w IV LO Sportowym w Nowym Sączu. Jak mówi, miejsce w czołówce plebiscytu jest dla niego wyróżnieniem. - Bardzo się cieszę, że zostałem w ten sposób doceniony za trud włożony w trenowanie siatkówki przez te wszystkie lata. To daję dodatkową motywację do pracy - mówi Potoniec.
Jak to się stało, że zainteresował się tą dyscypliną? - Chodziłem do Szkoły Podstawowej numer 8 w Nowym Sączu, gdzie uczył trener Leszek Macheta. On mnie zaraził mnie pasją do siatkówki. Długo grałem, także na studiach. Postanowiłem zostać trenerem, ta przygoda trwa od 2012 roku - wspomina Potoniec.
W swej karierze szkoleniowca pracował z zawodniczkami, które zaistniały w większej siatkówce - Karolina Szczygieł i Patrycja Gądek mają w CV wpisaną grę w ekstraklasie. Prowadził też seniorki STS Sandecja, w sezonie 2017/18 zespół grał w II lidze, czyli na szczeblu centralnym. Trenowane przez niego drużyny pokazywały się z dobrej strony w rozgrywkach małopolskich w młodzieżowych kategoriach, występowały na ogólnopolskiej arenie. W 2013 roku klubowa drużyna młodziczek okazała się najlepsza w Polsce, wygrała ogólnokrajowy cykl Volleymania. Jaki jest klucz do dobrych wyników?
- Siatkówka to sport drużynowy, najważniejsza jest współpraca, dobra atmosfera. Bez tego nie będzie sukcesów - podkreśla Potoniec. - Każda zawodniczka ma inny charakter, a to, co się wypracuje wcześniej w grupie, przekłada się później na mecze.
