Odkąd w ub. roku spółka Alma Market popadła w kłopoty finansowe, w ramach zwolnień grupowych pracę straciło ponad 1300 osób, pracowników delikatesów zamykanych m.in. w Krakowie. Mimo propozycji złożonej przez Grodzki Urząd Pracy jeszcze wczesną jesienią, firma nie zdecydowała się na zorganizowanie spotkania informacyjnego dla pracowników przeznaczonych do zwolnienia.
Ale urząd wciąż gotowy jest podjąć taką współpracę z Almą. Urzędnicy zapewniają, że część pracowników zaraz po otrzymaniu wypowiedzenia może iść do nowej pracy. Dotyczy to przede wszystkim kasjerów-sprzedawców i magazynierów.
- Dysponujemy dużą liczbą wolnych miejsc pracy na takich stanowiskach, a są to najliczniejsze grupy zawodowe, których dotyczyły zwolnienia w Almie - mówi dyrektor Jakubas. Pod koniec tego tygodnia Grodzki Urząd Pracy miał oferty zatrudnienia dla 81 kasjerów, 43 sprzedawców oraz 20 magazynierów.
Na wsparcie mogą liczyć też osoby, które chcą się przekwalifikować. Na ten cel przeznaczono 27 mln zł. Zainteresowani uzyskaniem takiej pomocy powinni skontaktować się z Grodzkim Urzędem Pracy.
