We wtorek, 29 sierpnia, na osuwisku przeprowadzona została wizja lokalna. Wzięli w niej udział przedstawiciele krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (zarządca drogi), gmin Dobra i Mszana Dolna, powiatu limanowskiego, Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego i Ministerstwa Infrastruktury.
- Niestety, szczeliny na jezdni cały czas stopniowo się powiększają. Pojawiają się też nowe, w tym także po południowej stronie drogi w miejscu zabezpieczenia odwodnienia. Widać wyraźnie, że osuwisko jest aktywne i ciągle pracuje. Dlatego też nie ma możliwości puszczenia w tym miejscu ruchu nawet wahadłowo i tylko dla samochodów osobowych - podkreśla Tomasz Pałasiński, dyrektor oddziału GDDKiA w Krakowie.
Te informacje z niezadowoleniem przyjęli samorządowcy a przede wszystkim pobliscy mieszkańcy, którzy najbardziej odczuwają skutki zamknięcia fragmentu DK 28 w Kasinie Wielkiej. Teraz objazdy odbywają się wąskimi gminnymi drogami. Czasem ciężko minąć się na nich dwoma samochodami. Nie mówiąc już o bezpieczeństwie pieszych, którzy do swojej dyspozycji miejscami nie mają nawet pobocza. Żywili nadzieję, że po wykonaniu bocznego pasa zarządca drogi zezwoli na ruch wahadłowy.
- Mamy kolejne odcięcie korpusu drogowego od tego bajpasu, który został wykonany. Puszczenie ruchu od nawet osobowego tym bajpasem spowoduje dodatkowe drgania, dodatkowe osiadania i dodatkowe obciążenia – tłumaczy odmowną decyzję Andrzej Macałka, Małopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego. - Dodatkowe osiadania mogą doprowadzić do niekontrolowanego zsuwu, a być może nawet gwałtownego zsuwu i zerwania korpusu drogowego.
O ile jeszcze przez jakiś czas objazd osuwiska odbywać będzie się drogami lokalnymi, o tyle w okresie jesienno-zimowym ze względów bezpieczeństwa poprowadzony ma zostać inną trasą. GDDKiA wyznaczyła go z Limanowej przez Bochnię i Myślenice w kierunku Mszany Dolnej, czyli drogami wojewódzkimi i krajowymi. Liczy około 60 km. Takiemu rozwiązaniu są przeciwni są samorządowcy, którzy przygotowali alternatywne rozwiązania. Liczą, że uda się zawrzeć z zarządcą drogi stosowne porozumienie.
- Daliśmy trzy propozycje krótszych i bezpiecznych objazdów, choć nie są one przygotowane pod ciężki ruch. Dlatego chcemy zawrzeć w porozumieniu, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to GDDKiA odtworzy drogę do stanu faktycznego – zaznacza Mieczysław Uryga, starosta limanowski.
Z kolei samorządowcy liczą na to, że otrzymają wsparcie finansowe na zimowe utrzymanie dróg, które kierowcy wykorzystują do objazdów. Taką opcję rozważyć ma Ministerstwo Infrastruktury. Porozumienie między GDDKiA a starostwem i gminami ma być podpisane w ciągu najbliższych dni.
Tymczasem zarządca drogi w lipcu podpisał umowę z PKN Projekt na przeprowadzenie badań geotechnicznych i wykonanie ekspertyzy osuwiska w Kasinie Wielkiej. Pełna ekspertyza odpowie na pytania, jakiej wielkości jest to osuwisko, w jaki sposób je zabezpieczyć i jak odbudować ten fragment drogi. Szczegółowe wnioski wynikające z prowadzonych badań geofizycznych i odwiertów poznamy w listopadzie.
- Czarna Młaka w Muszynie. Niezwykły kilkusetletni staw urzeka zwłaszcza jesienią
- Nowoczesny park wodny przy stawach w Starym Sączu hitem wakacji
- Są jak dzieła sztuki ludowej! Piękne wieńce dożynkowe z całej Małopolski
- Przeciągali tira, podnosili auto w Podegrodziu. Był czas na selfie z Pudzianem
- Niezwykły Festiwal Wód Mineralnych. Wystąpił Bednarek i inni. Zdjęcia
- Tak wygląda nowy grobowiec rodziny Koral - twórców „lodowego imperium”
Limanowa. Nowy most wygląda efektownie. Kiedy będzie można z niego korzystać?
