Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie - Wisła. Guerrier dał remis "Białej Gwieździe"

Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Wisła Kraków zremisowała wyjazdowy mecz z Podbeskidziem. To ważny punkt, bo "Biała Gwiazda" nie dała się wyprzedzić w tabeli bielszczanom. Bohaterem meczu był Wilde Donald Guerrier, który strzelił dwie bramki dla krakowskiej drużyny.

Początek spotkania toczył się pod dyktando gospodarzy. Zaatakowali Wisłę pressingiem i goście mieli duże problemy z utrzymaniem się przy piłce. Początkowo z przewagi Podbeskidzia niewiele wynikało, poza rzutami rożnymi.

Emocje na dobre zaczęły się w 16 min, gdy sędzia podyktował rzut karny po wślizgu Guerriera. Problem w tym, że Haitańczyk nie faulował Damiana Chmiela, a czysto wybił mu piłkę, na rzut rożny. Gdy do wykonania "jedenastki" szykował się już Maciej Iwański, arbiter zmienił decyzję i na sugestię swojego asystenta nakazał gospodarzom wykonać rzut rożny. Karnego mieliśmy jednak już po chwili, bo po dośrodkowaniu z kornera Alan Uryga pociągnął za koszulkę Pavola Stano. Tym razem sędzia już się nie zawahał i wskazał na 11. metr, a Iwański pewnie strzelił do siatki.

Dopiero ten stracony gol ożywił wiślaków. Efekt tego mieliśmy w 37 min, kiedy świetnie akcję rozprowadził Semir Stilić. Bośniak zagrał do Guerriera. Haitańczyk z kłopotami przyjmował piłkę, ale po chwili uderzył już w kapitalny sposób w dalszy róg i Richard Zajac był bezradny.

Na przerwę krakowianie schodzili jednak z jedną bramką straty, bo zaledwie cztery minuty po wyrównaniu dali się zaskoczyć po... wyrzucie z autu. Marek Sokołowski wrzucił mocno w pole karne piłkę, a tę w zamieszaniu podbramkowym do siatki wepchnął trochę szczęśliwie, bo udem Tomasz Górkiewicz.

Obraz gry na początku drugiej połowy wyglądał tak, jakby to Podbeskidzie goniło wynik, a nie Wisła. Gospodarze zepchnęli "Białą Gwiazdę" do obrony i nie pozwalali jej nawet zbliżyć się w okolice swoje bramki. Podopieczni Kazimierza Moskala mieli ogromne problemy z organizowaniem swoich ataków. Bili głową w mur. I tak było do 72 min, gdy piłkę zagrał Maciej Jankowski, sprytnie przepuścił ją Paweł Brożek, a Guerrier zaskoczył Zajaca. Bramkarz Podbeskidza popełnił w tej sytuacji duży błąd.

W końcówce to Wisła sprawiała lepsze wrażenie. Wyglądało to tak, jakby gospodarze nieco opadli z sił. Wynik jednak się nie zmienił, a "Biała Gwiazda" straciła jeszcze w ostatnich minutach Arkadiusza Głowackiego, który doznał kontuzji łydki.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 2 (2)
Wisła Kraków 2 (1)

Bramki: 1:0 Iwański 18 karny, 1:1 Guerrier 37, 2:1 Górkiewicz 41, 2:2 Guerrier 72.

Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Stano, Konieczny, Tomasik - Sloboda (62 Kolcak), Deja - Chmiel, Iwański, Sokołowski - Demjan (73 Chrapek).

Wisła: Buchalik - Jović, Głowacki (89 Sadlok), Dudka, Burliga - Uryga - Barrientos (73 Stępiński), Garguła (46 Jankowski), Stilić, Guerrier - Brożek.

Sędziowali: Daniel Stefański (Bydgoszcz) oraz Marcin Boniek (Bydgoszcz) i Adam Kupsik (Poznań). Widzów: 6500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska