Kto wędrował z nami w poprzednich latach, ten doskonale wie, że nasz muzyczny szlak to nie nudna, prosta ścieżka w równo przystrzyżonym parku, ale podróż pełna zakrętów, wyzwań i oszałamiających widoków. To spotkanie z różnymi gatunkami muzycznymi i wrażliwościami, przygoda z dźwiękami, które od razu porywają do zabawy, ale i takimi, które wymagają skupienia. W tym roku również zaprosiliśmy artystów reprezentujących różne muzyczne światy, których łączy jedno – bezkompromisowe dążenie do artystycznej prawdy. Tu nie ma żadnych dróg na skróty
- tak zapowiadają muzyczną ucztę gospodarze Music Trail Fesitval.
Festiwal już po raz czwarty odbywa się w Kościelisku - w miejscowym Domu Ludowym. Koncerty otworzyła formacja Fish Emade.
- Zaczynali od spojrzenia spode łba na hip-hop, później wypłynęli na szerokie wody indie rocka, by ostatnio dawać upust swojej frustracji gniewnymi, postpunkowymi protest songami. W każdym wcieleniu są równie oryginalni i przekonujący - informują organizatorzy.
Oprócz tego zobaczyć można było Sutari, czyli trzy śmiałe kobiety, które w 2020 roku zachwyciły albumem "Siostry rzeki", pokłonem dla żywiołu, bez którego nie ma życia, ale który potrafi też życiu zagrozić.
Wystąpił także duet Lua Preta, w którym polski DJ i producent Mentalcut partneruje pochodzącej z Angoli wokalistce, przedstawiającej się Ms. Gia. Klubowe brzmienia tętnią tu w rytmach starych jak świat, mieszają się czasy i kultury, bo Czarny Księżyc – tak trzeba tłumaczyć nazwę formacji – świeci wszystkim tak samo.
W sobotę z kolei w Kościelisku prezentował się projekt Tęskno – dzieło Joanny Longić. To po prostu świetna, pełna kruchego uroku muzyka, której trudno nie dać się zaczarować.
Kolejni sobotni artyści to Maniucha i Ksawery łączą dwa pozornie nieprzystające do siebie światy – folk i jazz – dowodząc, że muzyka nie zna granic. Maniucha Bikont śpiewa, Ksawery Wójciński gra na kontrabasie.
Publiczność mogła także posłuchać formacji TRANSatlantyk z Lublina.
Festiwal zakończy się w niedzielę. Wystąpią Sorry Boys, a także Ania Byrcyn z Zakopanego - zwyciężczyni konkursu Debiutów w czasie tegorocznego festiwalu w Opolu.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
