Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich miłośników narciarstwa i snowboardu! Modlitwy właścicieli podhalańskich wyciągów narciarskich wreszcie się spełniły i na Podhalu nocą temperatury zaczęły spadać poniżej minus 3 stopni Celsjusza. To oznaczało, że na całego mogły ruszyć armatki śnieżne produkujące na stokach śnieg.
Sztuczne śnieżenie trwało zarówno w nocy z piątku na sobotę (29-30 listopada) jak i z soboty na niedzielę (30 listopada - 1 grudnia). Po dwóch nocach biało zrobiło się na stokach w Białce, Jurgowie, Czarnej Górze, Kluszkowcach, Małym Cichym, Zakopanem, Witowie czy Suchym.
Oczywiście do pełnego naśnieżenia tych ośrodków potrzeba jeszcze kilku mroźnych nocy (i dni), ale sam fakt, że akcja "zima" na stokach ruszyła to doskonała wiadomość. Pierwsze - najmniejsze stoki - ruszą zapewne w przyszły weekend.
Białka Tatrzańska. Choć za oknem "wiosna" rozpoczęło się śni...
Gdyby zawody Pucharu Świata w Wiśle odbywały się 2 tyg. później niż miało to miejsce, to nie byłoby problemów z zapewnieniem warunków śnieżnych. O tydzień wcześniej mogłoby być Kuusamo (północna Finlandia, wiec zima tam jest od dłuższego czasu) orz Lillehammer czy Trondheim (tam na pewno już dawno są mrozy). Tak samo Planica ok. 20 marca to niewypał, gdyż nieraz skaczą tam przy 20 stopniach w cieniu (w marcu powinny być skoki tylko w Skandynawii).