- To co dzisiaj zobaczyłem na Antałówce i Bachledzkim to chyba poligon! Jedną wielka masakra. Obraz jak po bitwie. Śniegi zeszły, błoto wyszło. Takiego czegoś to ja nie widziałem nigdy, jak żyję na tym świecie. Obraz rozpaczy! Taki piękny teren, a to wygląda jak ściernisko, płakać się chce - relacjonuje oburzony mieszkaniec.
Według informującego nas mieszkańca, piękne, malownicze tereny, które były popularnymi miejscami spacerowymi, zostały całkowicie zniszczone przez wyprawy quadami. Działania te nie tylko pogarszają estetykę okolicy, ale także mają negatywny wpływ na środowisko naturalne.
Mieszkaniec w swojej wypowiedzi zwrócił również uwagę na brak zgód na organizowanie tych wypraw na prywatnych działkach, co stwarza dodatkowe problemy.
- Co z tego, że my mamy chwilowy spokój w Poroninie, gdzie na przeciwnej górze Antałówka i Bachledzki Wierch działalność wypożyczalni kwitnie i rozjeżdża te piękne tereny - mówi mieszkaniec Poronina, gdzie mieszkańcy wprowadzili obywatelskie patrole, aby pilnować swoich nieruchomości.
Mimo działań podejmowanych przez właścicieli w Poroninie, gdzie regularnie patrolowane są tereny, w innych miejscach górskich widać znaczne zniszczenia. Brak zjednoczenia wśród lokalnych mieszkańców i właścicieli działek powoduje, że wyprawy quadami stają się poważnym problemem.
- Mam nadzieję, że i tam wyjdą właściciele i zadbają o swoje. Żal patrzeć na rozjeżdżone tamte tereny - mówi mężczyzna, który wysłał nam zdjęcia.
