Fatum na dobre zawisło nad miejskimi ścieżkami rowerowymi. Ledwie co pisaliśmy o tym, że w budżecie inwestycji brakuje sporej kwoty, a tu kolejne zmartwienie. A konkretnie jakość wykonania. Jeszcze bardziej konkretnie - ścieżka na wale Ropy w kierunku Ropicy Polskiej. Najpierw wykopana do pożądanej szerokości, potem wysypana grubym klińcem, na który został położony drobny kamyczek. I choć ścieżka funkcjonuje od mniej więcej dwóch miesięcy, to niedoróbek wykonawczych trudno nie dostrzec. Wystarczył ulewny deszcz, a drobny kamyczek wypłukał się w wielu miejscach odkrywając podbudowę. I jeździć i chodzić po tym trudno. Wygląda to jakby budowlańcom owego kamyczka brakowało i "polizali" nim jedynie ścieżkę. Szczególnie pod drzewami.
Większość tych, którzy ze ścieżki na wale korzystali już wcześniej, była przekonana, że zostanie ona wyasfaltowana, albo utwardzona w jakiś inny sposób. - Od lat chodzę tędy, bo mam ogródek działkowy przy Kościuszki. Byłam przekonana, że będzie asfalt. Przydałyby się jeszcze jakieś ławki po drodze no i kosze na śmieci, bo nawet ogryzka z jabłka zerwanego na działce nie ma gdzie wyrzucić - powiedziała pani Maria, działkowiczka.
Takich jak ona przez ścieżki każdego dnia przechodzą dziesiątki, łącznie z dziećmi do szkoły nr 5. Ścieżki buduje miasto. Dowiedzieliśmy się, że wybór takiej nawierzchni był podyktowany zapisami w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. - Zapisy nie dopuszczały lokalizacji ścieżek na terenach przeznaczonych na tak zwaną zieleń izolacyjną - wyjaśniał nam Rafał Kukla, burmistrz miasta.
By w ogóle ścieżki mogły powstać, dokonano zmian w tymże planie. Poza tym z uwagi na zabezpieczenie przeciwpowodziowe istniejąca rzędna wału nie mogła być zmieniona. - Docelowo mamy w planie poprowadzenie szlaku po koronie wału jako ścieżki bitumicznej, ale wcześniej trzeba dopełnić wszystkich wymagań formalno-prawnych - dodaje burmistrz. - Istniejąca podbudowa spełnia wymagania do docelowego zastosowania nawierzchni bitumicznej - wyjaśniania jeszcze na koniec. Tyle głosu z ratusza.
Ścieżki w całym mieście wedle planów mają być gotowe do końca czerwca. Już kilka tygodni temu było wiadomo, że na inwestycję brakuje około ośmiuset tysięcy złotych. O ile pieniądze udało się wygospodarować, to zaawansowanie prac jest na poziomie mniej więcej 75 procent. Do końca miesiąca pozostało niewiele.