Dziewięcioletnia dziewczynka w Parku Strzeleckim przebywała pod opieką swojej mamy. Dziecko bawiło się na terenie Ogródka Jordanowskiego, gdzie jest sporo urządzeń, z których mogą korzystać najmłodsi.
W pewnym momencie od rosnącego w pobliżu kasztanowca odłamał się konar, który runął na ziemię. Spadające gałęzie poturbowały bawiącą się 9-latkę.
Na miejsce wezwano załogę ratownictwa medycznego, która zabrała dziewczynkę do szpitala. Doznała ona urazu ręki oraz głowy.
- Na szczęście dziecku nic się nie stało poważnego, okazało się, że były to tylko potłuczenia. O godz. 1.40 w nocy otrzymaliśmy informację ze szpitala, że po badaniach została wypuszczona do domu - mówi podinsp. Zofia Kukla, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Tarnowska policja wszczęła postępowanie w sprawie wypadku w Parku Strzeleckim
Miejsce niebezpiecznego zdarzenia, tuż po wypadku zabezpieczyli funkcjonariusze straży miejskiej. Do parku przyjechała również straż pożarna, która usunęła powalony konar drzewa. Odcięto również inną część drzewa, która była zagrożona złamaniem.
Po godzinie 20 na miejsce przyjechali tarnowscy policjanci, którzy wykonali oględziny miejsca wypadku. Funkcjonariusze z Komisariatu Tarnów-Centrum wszczęli postępowanie wyjaśniające w sprawie narażenia człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
- Wydarzyło się to w strefie przeznaczonej do zabaw dla dzieci, więc powinno to być absolutnie bezpieczne miejsce. Teraz musimy ocenić, czy było to tylko zdarzenie losowe spowodowane ostatnimi zmianami pogody, czy też można komuś przypisać niewłaściwie utrzymanie infrastruktury parku - zaznacza podinsp. Kukla.
Będzie przegląd drzew w tarnowskim parku
Tarnowski magistrat, który zarządza obiektem, przekonuje, że przeglądy drzewostanu w parku wykonywane są systematycznie. Urzędnicy zapowiadają jednak, że w najbliższych dniach przeprowadzone zostaną dodatkowe, szczegółowe kontrole drzew.
- Przyjrzymy się każdemu drzewu, zwłaszcza w miejscach, gdzie przebywa dużo osób. Jak tylko będziemy mieli jakieś przesłanki do tego, że jakieś drzewo zagraża bezpieczeństwu, będziemy się starali doprowadzić do jego usunięcia - podkreśla Stefan Piotrowski, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury UMT.
Bądź na bieżąco i obserwuj
