Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat brzeski: pijany ojciec postrzelił syna

Małgorzata Więcek-Cebula
archiwum Polskapresse
Mógł zabić własne dziecko. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem. 34-letniemu Rafałowi N. grozi 5 lat więzienia.

Czytaj także: Bochnia, Brzesko: kamery sfotografują kierowców tirów

8 czerwca, ciepłe popołudnie. 34-letni mieszkaniec Zaborowa (gmina Szczurowa) od rana pije alkohol. W domu oprócz niego jest jeszcze była żona oraz troje z piątki ich dzieci w wieku od 2 do 12 lat. Wśród nich pięcioletni Jarek.

Ojciec zamiast opiekować się dziećmi szuka wrażeń. Sięga po pożyczoną od kolegi wiatrówkę i zaczyna strzelać gdzie popadnie. Alkohol nie pozwala mu kontrolować zachowania. Bawi się świetnie. W pewnym momencie do pokoju wbiega jego pięcioletni syn. Śrut z wiatrówki trafia chłopca w prawą łopatkę. Maluch jest przerażony. Płacze.

Zdenerwowana matka natychmiast powiadamia policję i pogotowie. Dziecko trafia do tarnowskiego szpitala. Na szczęście rana okazuje się na tyle płytka, że wyciągnięcie śrutu nie jest wielkim problemem. Chłopiec może opuścić szpital.

34-letni ojciec zostaje zatrzymany przez policję. Sprawą zajmują się funkcjonariusze z komisariatu w Szczurowej. - We krwi miał prawie trzy promile alkoholu - mówi prokurator Bożena Owsiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Wobec mężczyzny, który był już w przeszłości karany, zostaje zastosowany dozór policyjny. Prokurator przedstawił mu także zarzut narażenia 5-letniego syna na niebezpieczeństwo utraty życia. Grozi mu pięć lat więzienia. Mieszkaniec Zaborowa przyznaje się do winy, tłumaczy, że nie chciał zrobić dziecku krzywdy. Proponuje dobrowolne poddanie się karze. O jego przyszłości zdecyduje sąd w ciągu kilku tygodni.

- Wiatrówkę może kupić każdy za niewielkie pieniądze. I to jest problem - uważa Bogdan Chmielarz, szef wydziału dochodzeniowo-śledczego w Brzesku. - To broń, która może zabić. A my nie prowadzimy nawet rejestru osób posiadających ją.

Zdarzeniem zbulwersowani są mieszkańcy tej niewielkiej wioski położonej na północy powiatu brzeskiego. Ganią ojca za lekkomyślność. - Przecież mogło dojść do tragedii. Albo się pije alkohol, albo wychowuje dzieci - mówią rozgoryczeni. W rodzinie N. od dawna nie działo się dobrze. Byli po rozwodzie, ale zdecydowali się na wspólne mieszkanie. Podobno Rafał N. lubił się napić. A gdy wypił, nie kontrolował zachowania.

Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska