Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat tatrzański będzie jeszcze sławniejszy

Marek Bartosik
Góralscy samorządowcy chcieli, by generalna dyrekcja od dróg a także autostrad przygotowała kolejny projekt przebudowy odcinka zakopianki od Nowego Targu po Giewont. A dyrekcja odpowiedziała: nigdy w życiu! Przynajmniej w życiu naszego pokolenia. Nie ma co płakać! To dla górali wielka szansa. Czas ją docenić i wykorzystać.

Z roku na rok mieszkańcy Szaflar, Białego Dunajca, Poronina czy samego Zakopanego będą na tej decyzji tylko zyskiwali. I to wprost proporcjonalnie do wydłużającego się czasu podróży trasą łączącą podhalańskie metropolie. Powiat tatrzański będzie jeszcze sławniejszy dzięki telewizyjnym relacjom na żywo pokazującym, jak kierowcom z całej Polski pilno w Tatry. I ile są w stanie znieść, by swe marzenie o Krupówkach, oscypkach i góralskich lasach spełnić.

Ten wizerunek zapewne da się świetnie, to znaczy drogo, sprzedać. Wystarczy powiat ogłosić najtrudniej dostępnym w skali kraju, a może nawet w całej Unii Europejskiej. I namawiać potencjalnych przybyszy, by nie zważali na trudności, bo gdzieś za siedmioma korkami jest piękna, odcięta od świata kraina.

Góralska smykała do biznesów zapewne znowu da o sobie znać. Przecież na trawie nowotarskiego lotniska można urządzić nowoczesny terminal dla fasiągów. Turyści będą tam mogli zostawiać swoje samochody, a wyładowane z nich bambetle przerzucić na wozy i ruszyć w drogę pod Giewont. Ale nie po zakorkowanym asfalcie, tylko polami, lasami... Tak szybko, jak tylko konik uciągnie. Albo przez Ząb, albo przez Bukowinę. Będzie super. W cenie biletu (to będzie zresztą jakieś pięć stów od ceperskiego łebka) można zaproponować strzelanie z bata.

Nie będzie od rzeczy stworzenie na Podhalu trasy turystyki oczywiście pieszej, wiodącej szlakiem bohaterstwa tych górali, którzy własną piersią zatrzymali w końcu XX i na początku XXI pochód cywilizacji przemysłowej pod Giewont i zablokowali budowę zakopianki. Gdyby koncepcja wylansowania tamtych okolic jako tak niedostępnych jak Andy czy Himalaje powiodła się, to jakieś tablice pamiątkowe czy choćby małe popiersia na dużych postumentach dla górali i góralek, którym Podhale ten status będzie zawdzięczało, niechybnie tam powstaną. W Poroninie jeden solidny, a aktualnie wolny postument już jest. Ten po Leninie.
Wyobrażam sobie jak bardzo pouczające będą dla przyszłej młodzieży spotkania z kombatantami tych walk. Następne pokolenia z wypiekami na twarzach zapewne posłuchają o blokadach, demonstracjach przeciwko zakopiance.

Górale nie tylko zarobią, ale będą również mogli sporo zaoszczędzić. Wybierając się do krainy odciętej od świata nikt przecież nie będzie oczekiwał na miejscu luksusowych pokoi (z łazienkami!), aquparków. Zadowoli się byle czym. Kąpielą w strumieniu, do którego podłączone są dyskretnie setki szamb też. Żadnych frykasów nie będzie wymagał i zrozumie nawet, że fasiągiem pod Tatry wanny z hydromasażem nie da się przywieźć, a tiry przez most na Dunajcu się nie przedrą.

I tak to powiat tatrzański udowodni ostatecznie, że dwupasmowa zakopianka to była dla niego szansa na szczęście zmarnowana.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Niebieskie kozy i owce z napisami "MO" I "JP" [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska