Kamil Stoch ma za sobą trudną końcówkę roku. Wprawdzie od początku sezonu skakał poniżej swoich możliwości, ale największy kryzys przeżywał podczas niemieckiej części Turnieju Czterech Skoczni. Z trudem awansował w niej do serii finałowych. W Oberstdorfie był 41., a w Garmisch-Partenkirchen 47.
Mimo słabych wyników, plan był taki, że trzykrotny mistrz olimpijski odbuduje formę w dalszej części cyklu, już bez presji wyniku. Stało się inaczej, bo w Innsbrucku nie zakwalifikował się do konkursu. Sztab szkoleniowy i zawodnik podjęli decyzję, by Stoch wycofał się z rywalizacji i wrócił do domu, gdzie miałby odpocząć nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie. Na skocznie wrócił w tym tygodniu, gdzie trenował pod okiem Grzegorza Sobczyka, czyli jednego z asystentów Michala Dolezala.
- Podglądałem treningi. Kamil ma radość ze skoków, to jest pierwszy pozytywny akcent. Podczas Turnieju Czterech Skoczni sprawiał wrażenie zmęczonego skokami. Kamil rozkręca się powoli. Ostatnie skoki treningowe były bardzo dobre - relacjonował w rozmowe z Radiem ZET sekretarz generalny PZN Jan Winkiel.
Działacz poinformował, że 34-letni skoczek wróci do rywalizacji w Pucharze Świata już w ten weekend, gdy odbędą się zawody w Zakopanem. - Sztab szkoleniowy i Kamil ustalili, że startuje. Widzimy się w weekend - zapowiedział Winkiel.
Weekend w Zakopanem rozpocznie się od piątkowych kwalifikacji (godz. 18) do niedzielnego konkursu indywidualnego (godz. 16). Natomiast w sobotę odbędzie się konkurs drużynowy (godz. 16). W miniony weekend Polska bez Stocha w składzie zajęła piąte miejsce. Transmisje z zawodów w TVP 1, TVP Sport i Eurosporcie 1.
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- 39 zwycięstw Stocha. 40. będzie w Willingen?
- Fajdek oburzony nagrodą dla Lewandowskiego. Kowalczyk ma pomysł
- Lewandowski wylicytował medal Tomali! Wiadomo, ile zapłacił
- Auta Roberta Kubicy... i rower. Czym jeździ na co dzień?
- Monster Energy Girls ozdobą nie tylko żużlowych emocji!
- Lindsay Brewer, czyli piękna kobieta w szybkim aucie IndyCar
