https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent i radni nie uwzględnili apelu o wprowadzenie całkowitego zakazu sprzedaży żywych karpi przed świętami na krakowskich targowiskach

Piotr Tymczak
Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta Krakowa przygotowała projekt uchwały ws. nieuwzględnienia petycji ws. wprowadzenia zakazu sprzedaży żywych karpi na krakowskich targowiskach.
Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta Krakowa przygotowała projekt uchwały ws. nieuwzględnienia petycji ws. wprowadzenia zakazu sprzedaży żywych karpi na krakowskich targowiskach. Anna Kaczmarz
Do Rady Miasta Krakowa wpłynęła petycja wniesiona przez Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt, dotycząca wprowadzenia całkowitego zakazu sprzedaży żywych ryb na miejskich targowiskach. Dotyczy to głównie okresu świątecznego, kiedy kolejki ustawiają się po żywego karpia. Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta Krakowa przygotowała projekt uchwały ws. nieuwzględnienia petycji.

Przypomnijmy, że Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt wystosowało petycję do Rady Miasta Krakowa w sprawie wprowadzenie natychmiastowego całkowitego zakazu sprzedaży żywych ryb na targach miejskich, w tym także karpi w obecnym okresie świątecznym.

"To wstyd dla naszego miasta, że w sytuacji, kiedy niemal wszystkie największe sieci sklepów spożywczych wycofały się już ze sprzedaży żywych karpi, na krakowskich targowiskach nadal ma miejsce w okresie świątecznym handel żywymi rybami. Wprawdzie karpie cierpią w milczeniu, ale ich system nerwowy jest podobny do tego, jaki mają psy czy koty. Tak samo odczuwają ból i przerażenie, tak samo zasługują też na humanitarne traktowanie" - czytamy w petycji.

KSOZ tłumaczył, że "należy jak najszybciej skończyć z okrucieństwem, dla którego nie ma żadnego usprawiedliwienia, a jego tradycje sięgają najwyżej wczesnego okresu PRL".

Prezydent nie widzi konieczności dodatkowych ograniczeń w sprzedaży żywych karpi

Petycja zanim trafiła do radnych z Komisji Skarg, została przekazana do prezydenta Krakowa celem przygotowania i przedstawienia informacji umożliwiających jej rozpatrzenie przez Radę Miasta.

"Prezydent Miasta Krakowa udzielając wyjaśnień poinformował, że nie widzi konieczności wprowadzania dodatkowych ograniczeń dotyczących sprzedaży żywych karpi na miejskich targowiskach i innych terenach gminnych. Po analizie przepisów prawa
dotyczącego postępowania z żywymi rybami przeznaczonymi do sprzedaży oraz zasad nadzoru nad jego przestrzeganiem, obowiązujące w tym zakresie regulacje prawne zostały uznane za wystarczające" - napisano w uzasadnieniu projektu uchwały, przygotowanego przez Komisję Skarg.

Jednocześnie prezydent zapewnił, że na bieżąco są monitorowane zalecenia wydawane w sprawie sprzedaży ryb przez Główny Inspektorat Weterynarii i jeżeli będzie taka potrzeba, to przed kolejnym przedświątecznym okresem wzrostu zapotrzebowania konsumentów na zakup żywych karpi, zalecenia GIW będą upowszechniane na miejskich targowiskach.

Zalecają sprzedaż ryb po ich uśmierceniu

W uzasadnieniu projektu uchwały radni z Komisji Skarg zwrócili uwagę, że Główny Lekarz Weterynarii zaleca, aby sprzedaż ryb odbywała się wyłącznie po uprzednim ich uśmierceniu. "Jednocześnie, na wypadek braku możliwości uboju karpia, Główny Lekarz Weterynarii wydał zalecenia dotyczące opakowań stosowanych do przenoszenia ze sklepu żywych ryb przez odbiorców detalicznych, a także zalecenia dla odbiorców detalicznych dotyczące przenoszenia żywych ryb po ich zakupie w sklepie" - napisali radni z Komisji Skarg.

W uzasadnieniu zaznaczono też, że do Wydziału Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta Krakowa nie wpłynęły żadne informacje wskazujące na łamanie przepisów o ochronie zwierząt na miejskich targowiskach i innych terenach gminnych.

Radny Łukasz Wantuch z prezydenckiego klubu "Przyjazny Kraków" złożył poprawkę do projektu uchwały, by zmienić go diametralnie, bowiem zaproponował wprowadzenie zapisu, że petycję Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt uznaje się za zasadną.

Bożonarodzeniowe tradycje

od 16 lat
Wideo

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Super że w Krakowie nie ma już w końcu poważniejszych spraw i możemy się zająć sprzedażą żywych karpi w tym jednym tygodniu roku. Serce rośnie jak jest dobrze!
E
Ehh
Nie no jasne winny ,,wczesnych PRL"Za zlotych czasow feudalizmu to nawet ludźmi handlowano i po późnym PRL skromnie sie do tego wraca ,handluje nieruchomościami w raz z wkładem ludzkim .A to ze powinno sie ograniczać cierpienie do minimum to inna sprawa.
R
Rhw
Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt ?

Co to za BREDNIE ! Ludzie są wszystkożerni TAKA JEST BIOLOGIA , a jedzenie nie świeżych ryb czy mięsa jest bardzo niebezpieczne, dlatego ryby powinny być świeże - dostarczenie tak dużej ilości ryb ( karpia) w tak krótkim czasie jest bardzo trudne i tak ktoś by musiał je ubić i oprawić - co to za różnica czy ja to zrobię u siebie jak co roku czy ktoś inny gdzie indziej ! TAK WIĘC Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt "BREDZI" bo jest nie logiczne w tym działaniu!
G
Gość
dzieki,ze sprzedaja zywe rybki bo mozna je wpuscic do Wisly albo prywatnego aqwarium oczka -niech pozyja w szczesciu!
n
nemorus
Jeśli osoba chce zjeść mięso, musi zabić. Jeśli chce zjeść roślinę, musi zabić. Taki jest ten świat. KSOZ zaklina rzeczywistość i chce oddać zabijanie "przeszkolonemu personelowi", żeby śmierć przypadkiem nie zapachniała "przyjaciołom zwierząt" na ulicach. Nazywam to hipokryzją.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska