FLESZ - Polacy jednoczą się w słusznej sprawie

Remis jest wynikiem sprawiedliwym, bo żadna ze stron nie miała wyraźnej przewagi. Gra, momentami ostra, toczyła się głównie w środku pola i okazji bramkowych było niewiele. Nic dziwnego, że oba gole padły z rzutów karnych. Dla Proszowanki trafił już w 10 minucie Adam Przeniosło po faulu na Dawidzie Wronie. Goście wyrównali kilka minut po przerwie. W końcówce sędzia Kazimierz Dzióbek mógł z czystym sumieniem podyktować jeszcze dwie jedenastki (po jednej dla każdej z drużyn), ale nie zdecydował się na to. Szalę na korzyść Proszowanki mogli przechylić Szymon Chwał (po efektownej indywidualnej akcji) oraz Adrian Kaczor, gdy nie trafił w piłkę po dobrym dośrodkowaniu z prawej strony.
Aż trzech zawodników Proszowianki opuściło plac gry z urazami. Najpierw, już w pierwszej odsłonie, Patryk Moskal, a po zmianie stron Adam Przeniosło i wreszcie Paweł Wasilewski. Wypada mieć nadzieję, że nie są to poważne urazy, bo z powodu kontuzji nie mogą grać Arkadiusz Krawiec i Kamil Wąsowicz. Wobec nieobecności Mateusza Trzeciakiewicza i Macieja Przeniosło proszowianie drugą połowę grali z pięcioma juniorami w składzie. Testowani byli po raz kolejny Patryk Moskal, Mikołaj Tracz i Jakub Widyk.
Proszowianka: Baranowski (O. Kot) – Moskal (Sz. Chwał), Wasilewski (Widyk), Gorczyca, Bednarz – Kaczor, Polański, Wilk, A. Przeniosło (Kura), Tracz - Wrona