"Bunkier Sztuki - galerią miejską" skandowali uczestnicy manifestacji pod urzędem. Chcą powstrzymać pomysł władz miasta o połączeniu Bunkra Sztuki i MOCAK-u. Jak podkreślali uczestnicy, nie jest to inicjatywa polityczna, ale oddolna chęć obrony środowiska artystycznego i pluralizmu instytucji, zagwarantowanie różnorodności.
Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Jacka Majchrowskiego, podkreśla, że głównym celem posunięcia proponowanego przez miasto jest chęć zmodernizowania budynku. Ponieważ Maria Anna Potocka, szefowa MOCAK-u, poradziła sobie z remontem fabryki Schindlera na potrzeby nowego muzeum, zaproponowano jej właśnie łączenie dwóch stanowisk dyrektorskich. W przyszłości może dojść do połączenia obu instytucji.
- Ale obie miałyby zachować swoją odrębność. Bunkier Sztuki nie byłby filią MOCAK-u, ale pozostał galerią miejską - mówi Chylaszek.
Ale szczegółów na razie nie podaje, mówiąc, że to rozmowa na przyszłość. Na razie prezydent Krakowa czeka na decyzję ministra kultury, który musi wyrazić zgodę, by można było powołać dyrektora instytucji miejskiej bez konkursu.
- Zdecydowanie popieram postulaty środowiska - mówi radna Nina Gabryś, która dziś chce złożyć interpelację na sesji rady miasta w tej sprawie. - Muzeum jest od gromadzenia sztuki, a galeria miejska - od żywego reagowania, jest nastawiona na komunikację między odbiorcą, artystą i kuratorem. Nie powinniśmy iść w kierunku centralizacji, która w tym wypadku jest sztuczna, , a wspierać środowisko - dodaje.
Zaznacza, że chce namawiać władze miasta do zmiany strategii. Proponuje, by powołać na czas remontu budynku Bunkra Sztuki dyrektora technicznego, a po zakończeniu modernizacji ogłosić nowy konkurs, który wyłoni już dyrektora odpowiedzialnego za merytoryczną działalność galerii.
- To instytucje o różnych tożsamościach - tłumaczy Arkadiusz Półtorak krytyk sztuki i kurator współprowadzący galerię Elementarz dla mieszkańców miast. - MOCAK jest instytucją muzealną, stworzoną do pisania monumentalnej historii sztuki i zarządzaniu kapitałem symbolicznym. Natomiast Bunkier Sztuki jest instytucją mniejszą. Można powiedzieć, że to taka baza, instytucja o niewielkiej skali, dzięki czemu może być platformą wymiany. Może zbierać rozmaite formy artystyczne, które jeszcze nie są doskonałe i które - nim znajdą się w muzeum - potrzebują przestrzeni działania - tłumaczy.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ: