Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemyt imigrantów z obozu w Bułgarii, skazany Polak z Myślenic. Gang kiboli w tle

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Stanisław M zatrzymany przez straż graniczną
Stanisław M zatrzymany przez straż graniczną policja
Dwa lata i 7 miesięcy więzienia oraz 5 tys. zł grzywny do zapłaty - taki wyrok usłyszał mieszkaniec Myślenic 62-letni Stanisław M. za udział w gangu, który organizował przemyt emigrantów z obozów Bułgarii i Na Węgrzech. Przemytnicy ludzi z Małopolski przerzucali Azjatów i mieszkańców Afryki przez kilka granic do Niemiec.

FLESZ - Obostrzenia przedłużone do 18 kwietnia

Niektórzy członkowie gangu kiboli z Krakowa mają już prawomocne wyroki za organizowanie przemytu ludzi. Wśród skazanych jest Małgorzata C. ps. „Margaret”, Michał Z.ps. Kicek, Mariusz K. ps. Bilbo i Robert A. ps. Błyskawica. Zbliża się już do końca sądowa batalia pozostałych 7 oskarżonych w tym szefa grupy, czyli 35-letniego Kacpra S.

Pogrążyły ich podsłuchane i nagrane rozmowy telefoniczne, zdobyte dokumenty i zeznania świadków w tym kierowców, których sprawcy wynajmowali do przewożenia imigrantów.

Z ustaleń Prokuratury Krajowej wyłania się obraz gangu, który został stworzony z ludzi, sympatyków jednego z klubów piłkarskich. Znali się, ufali sobie i postanowili zarabiać na krzywdzie ludzi, którzy musieli uciekać ze swojej ojczyzny i szukali szczęścia w Europie.

Gdzieś na początku 2015 r. wpadli na pomysł, by przez ogłoszenia w prasie poszukać kierowców, którzy przewieźliby imigrantów bez zadawania zbędnych pytań.

Drugim elementem tej układanki miało być branie pojazdów z wypożyczalni z Małopolski i Śląska na podstawie sfałszowanych dokumentów. Grupie udało się zdobyć podrobione duńskie prawa jazdy.

Zdaniem śledczych to Kacper S. z Krakowa był wiodącą osobą, która organizowała przemyt imigrantów i utrzymywała kontakt telefoniczny z przemytnikami z Afryki Północnej. On wydawał polecenia i koordynował działania poszczególnych kierowców.

Był kłopot z organizacją przemytu z Bułgarii, bo wypożyczalnia aut nie miała polis obejmujących ten kraj. Wymagano też podania numeru karty kredytowej, a kierowca jej nie miał. Gdy udało się rozwiązać problem i zdobyć pojazdy to przestępcy nie zdołali odłączyć lokalizatora położenia GPS. Taki lokalizator umożliwia unieruchomienie samochodu na odległość. Już na miejscu w Bułgarii dwóch wynajętych kierowców zorientowało się, że uczestniczą w przemycie i wtedy zrezygnowali z roboty i wrócili do Polski. Zrobili tak za namową trzeciego polskiego kierowcy, którego spotkali w hotelu w Sofii. Ostatecznie mężczyzna, mieszkaniec Sosnowca, także dopiero w Bułgarii dowiedział, że ma przewozić ludzi. Bał się wpadki na granicy lub zatrzymania przez policję serbską czy czeską, więc namówił pozostałych dwóch kierowców, by zrezygnowali z udziału w przestępstwie. Tak się stało. Wrócili jednym pojazdem. Już w Polsce brakło im paliwa i interweniowała policja, gdy stanęli na pasie awaryjnym w Stróży pod Krakowem.

Małopolski Wydział Prokuratury Krajowej zaczął po kolei wyłapywać przemytników. Ruszyło śledztwo. Z jego ustaleń wynika, że grupa funkcjonowała od sierpnia 2015 do czerwca 2016. i już była wtedy była podsłuchiwana.

Członkowie grupy dbali o kamuflaż. Żaden z nich nie jechał z imigrantami, unikali podawania swoich danych w wypożyczalniach aut. W rozmowach telefonicznych posługiwali się slangiem i rzadko używali imion. Imigrantów określali słowem ”kurczaki”, auta to były „pelikany”, a kierowcy „asy” lub „chamy”. Środki na organizację przemytu ludzie przesyłali sobie międzynarodowymi przekazami Wester Union.

Oskarżeni częściowo przyznawali się do winy. Przed Sądem Okręgowym w Krakowie zakończył się ostatnio proces kolejnego członka gangu Stanisława M. z Myślenic, który przyjechał do Polski na święta i wpadł w ręce straży granicznej.

Zdaniem sądu brał udział w grupie przestępczej o charakterze międzynarodowym i transgranicznym, by imigranci z Azji i Afryki mogli przekraczać granicę. Mężczyzna koordynował poczynania grupy w Polsce i za granicą, ustalał ilość aut z wypożyczalni, zdobywał kasę na organizację przemytu 200 emigrantów. Zdaniem sądu gang cechował niski stopień zorganizowania i pewna nieporadność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska