- Pojechała bardzo duża, rekordowa grupa, bo ponad 50 osób było na tej liście, którą autoryzowaliśmy - podkreśla Marek Bartoszek, prezes Puszczy. - Fajnie, że coraz bardziej angażują się na te wyjazdy i chcieli też mocno nas wspierać w tym bardzo ważnym meczu z Bruk-Betem Termaliką. Mecz nie odbył się z przyczyn niezależnych od nas, obiektywnych. Stwierdziliśmy, że chcemy podziękować kibicom za to, że pojechali. Rozmawiając wewnątrz zarządu uznaliśmy, że to będzie taki fajny gest, pokazujący, że doceniamy naszych kibiców, ich zaangażowanie, wkład w rozwój klubu. To sygnał, że są dla nas ważni. Oczywiście liczymy, że na mecz z Bruk-Betem w nowym terminie też pojadą - dodaje.
Na fanpejdżu Świat według Qubinho możemy przeczytać szczegółową relację z sobotniego, autokarowego wyjazdu kibiców z Niepołomic. I okazuje się, że do Niecieczy dotarli mając już świadomość, że meczu nie będzie:
"Informacja zastała nas w okolicach Radłowa. Stanęliśmy na rynku, by zdecydować co dalej. Wyjścia były dwa – albo powrotu do Niepołomic, albo kontynuowania jazdy do Niecieczy. „Jedziemy na stadion, nie ma innej opcji!” – jednym głosem orzekają kibice".
Meczu nie było, ale sympatycy "Żubrów" zdołali spotkać się z piłkarzami Puszczy, którzy wracali już do Niepołomic. "Kibice zbili piątki ze swoimi ulubieńcami, zrobili z nimi kilka zdjęć, a potem, w kilku zdaniach okazali im wsparcie przed nadchodzącymi meczami. Zawodnicy, z Łukaszem Sołowiejem i Jakubem Serafinem, podziękowali za słowa otuchy i wrócili do autokaru" - relacjonuje Świat według Qubinho.
Teraz Puszcza zagra w Niepołomicach - w sobotę 18 marca o godz. 17.30 podejmie Podbeskidzie Bielsko-Biała.
