Lech - Wisła. Brożek: Postawię nawet dwa duże piwa Donaldowi [ZDJĘCIA]
W niedzielę około godz. 20.30 Boguski opuścił szatnię na stadionie w Poznaniu i pojawił się w strefie wywiadów. Jeśli ktoś nie wiedziałby, jak przebiegał mecz Wisły z Lechem, patrząc na minę piłkarza "Białej Gwiazdy" musiałby pomyśleć, że krakowianie dostali srogie baty. "Boguś" zapytany, dlaczego po takim meczu nawet się nie uśmiechnie, z rozbrajającą szczerością odparł: - Nie mam już nawet siły się uśmiechać...
Gracz "Białej Gwiazdy" przyznał, że mecz z Lechem kosztował go tyle sił, że w końcówce niemal słaniał się na nogach. Gdy stwierdziliśmy, że jednak nie było chyba tak źle, skoro zdołał jeszcze posłać dokładne podanie do Wilde Donalda Guerriera, po którym Haitańczyk strzelił zwycięskiego gola, Boguski odparł: - Jestem dobrze przygotowany do sezonu, ale muszę się przyznać, że kończyłem ten mecz już ostatkiem sił. Dobrze, że udało się dograć jeszcze tę piłkę do Donalda, choć szczerze mówiąc paliwa już trochę brakowało i "jechałem na oparach".
Rzeczywiście, Boguski napracował się w tym spotkaniu jak mało kto. Trener Franciszek Smuda chwalił swojego podopiecznego. - "Boguś" to jest zawodnik, który się nie zatrzymuje przez 90 minut. Jak tylko jest zdrowy, to jest typ takiego pracusia na boisku - mówił "Franz".
Boguski cieszył się przede wszystkim z tego, że razem z kolegami zabierał do Krakowa pełną pulę. - Najważniejsze, że mamy trzy punkty, bo gdybyśmy prowadząc 2:0 ten mecz zremisowali albo przegrali, to pozostałby duży niedosyt - stwierdził.
W to, że Wisła do przerwy prowadziła 2:0, duży wkład miał właśnie Boguski. To on zaliczył asystę przy drugim golu Łukasza Garguły, a mógł tych asyst mieć więcej, gdyby jego podania wykorzystywał Paweł Brożek. Boguski nie trzymał się kurczowo lewej strony boiska, na której rozpoczął mecz, ale często zmieniał pozycję.
- Ćwiczymy to na treningach - mówi piłkarz. - Chodzi o to, żeby w zależności od sytuacji na boisku zmieniać swoje pozycje i kto jest bliżej danej sytuacji ten ma reagować. Wymieniamy się pozycjami z Łukaszem Gargułą czy z Maćkiem Jankowskim. Ważne jest, żeby przy tej wymienności pozycji dobrze się asekurować. Wtedy taka gra wygląda dobrze.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!