Jak informuje nowotarska policja do wypadku doszło w niedzielę około godziny 19. W tym czasie na przejażdżkę quadem wybrały się po swoim rodzinnym Ratułowie dwie 17 - latki. Jedna miała na głowie kask, druga już niestety nie. W trakcie ich eskapady było bardzo mroźnie i ślisko. Gdy młode kobiety dojeżdżały w okolice miejscowej remizy nagle kierująca quadem wpadła w poślizg. W efekcie czterokołowiec wraz z pasażerami wypadł z drogi, wjechał do rowu i uderzył w znajdujący się w nim przepust.
Rannym nastolatkom niemal natychmiast udzielono pomocy. Dotarł do nich mieszkający w Ratułowie Ratownik Medyczny (był już po pracy). Bardzo szybko wsparli go też miejscowi strażacy z OSP Ratułów Dolny. Następnie nastolatki zostały przewiezione do szpitala w Nowym Targu.
Jak udało nam się ustalić ich obrażenia są dosyć poważne bo jedna ma skomplikowane złamanie ręki a druga nogi.
-Nastolatka, która kierowała czterokołowcem nie miała do tego żadnych uprawnień - mówi Dorota Garbacz rzecznik prasowy nowotarskiej policji. - Pojazd, którym jechały był ubezpieczony i zarejestrowany, ale nie miał aktualnych badań technicznych. Kierująca czterokołowcem może mieć teraz poważne problemy. Spowodowała wypadek w którym jej pasażerka doznała poważnego uszczerbku na zdrowiu. Będziemy teraz w tej sprawie prowadzić dochodzenia, ale wszystko wskazuje na to, ze 17 - latce grozi normalny proces i wyrok przed sądem za spowodowanie wypadku.
Niestety. Podobne wypadki z udziałem dzieci lub nastolatków mają miejsce na Podhalu stanowczo zbyt często. Quady czy skutery śnieżne są na wyposażeniu wielu domów w regionie a młodzi ludzie (bez uprawnień) mają do nich dostęp i często korzystają z nich w tragiczny sposób.
W tym samym Ratułowie w którym doszło do niedzielnego wypadku ostatnia podobna tragedia miała miejsce w 2019 roku.16 marca tego roku Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował do szpitala w Krakowie - Prokocimiu 9-letniego chłopca, który uległ poważnemu wypadkowi drogowemu. Dziecko jechało bez opieki dorosłych na quadzie przez swoją rodzinną wieś Ratułów (gm. Czarny Dunajec). W pewnej chwili wyjechał z bocznej drogi na główną szosę, wprost pod nadjeżdżający samochód marki Audi. Po czołowym zderzeniu maluch dwa dni walczył o życie. Ostatecznie zmarł.
Z kolei w maju 2016 roku w szpitalu w Krakowie-Prokocimiu zmarł 15-latek, który został ciężko ranny w wypadku w Zubrzycy Górnej. W ten dzień wieczorem dwóch nastolatków, którzy jechali skuterem zderzyło się z traktorem.
Natomiast w listopadzie 2019 roku na Orawie dwójka nastolatków wsiadła pijanych na motocykl krosowy. Wpadli wprost pod nadjeżdżający samochód. Na szczęście przeżyli. Nagranie z tego wypadku może być przestrogą dla każdego małolata, który pomimo braku uprawnień zdecyduje się wsiąść na pojazd mechaniczny.
- Chcesz zaoszczędzić? Wyjmij te urządzenia z gniazdka
- Budowa S7 w Krakowie pomiędzy Mistrzejowicami i Nową Hutą [WIZUALIZACJE, MAPY]
- Zarobki w wojsku. Tyle zarabiają teraz żołnierze od szeregowego do generała
- Podatek cukrowy 2021 zrujnuje budżet Polaków! Coca-cola na wagę złota. MEMY
- Ciepło, ale oszczędnie. 9 porad, jak obniżyć rachunki za ogrzewanie
