https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Referendum w Krakowie. Pytanie o metro przyszłości [SONDA, PLAN]

Piotr Rąpalski, Dawid Serafin
Pierwszy wariant przebiegu linii metra okazał się zbyt kręty, co powodowało wydłużenie czasu przejazdu z Nowej Huty do Bronowi. Drugia koncepcja jest "szybsza", ale droższa. Ponadto omija duże osiedla, halę w Czyżynach, a szyny muszą niemal na całej długości biec tunelem.
Pierwszy wariant przebiegu linii metra okazał się zbyt kręty, co powodowało wydłużenie czasu przejazdu z Nowej Huty do Bronowi. Drugia koncepcja jest "szybsza", ale droższa. Ponadto omija duże osiedla, halę w Czyżynach, a szyny muszą niemal na całej długości biec tunelem. Infografika: Wiktor Łężniak
25 maja w referendum mieszkańcy wypowiedzą się, czy popierają budowę metra w Krakowie. Tymczasem jego koncepcja od miesięcy ewoluuje i mamy już dwa warianty przebiegu pierwszej linii. Tory miały najpierw biec ulicami, a tylko w ścisłym centrum miasta schodziły pod ziemię do tuneli. Ale firma Alstom, zainteresowana budową krakowskiego metra, chce część poprowadzić po estakadach nad ulicami. Ponadto pojawiają się głosy, że metro jest zbyt kosztowne i lepiej rozbudowywać istniejącą sieć tramwajową.

Przebieg pierwszej nitki opracował Stanisław Albricht, ekspert miasta ds. transportu. Linia liczyć ma ok. 19 km i 19 stacji, a przebiegać z Mogiły przez centrum miasta do Bronowic. Na odcinku 8 km prowadziłaby tunelem pod ziemią (między halą w Czyżynach, a końcem ulicy Królewskiej oraz w Nowej Hucie, w okolicy placu Centralnego). Pociągi pod ziemią jeździłyby z prędkością ok. 40 km. Podróż całą linią trwałaby ok. 28 minut. W ciągu godziny metro mogłoby wozić 20 tys. pasażerów w jednym kierunku.

Koszt takiej inwestycji szacuje się jednak nawet na 10,5 mld zł. Miasto samo nie udźwignie takich wydatków. Liczy na środki unijne i pomoc rządu. W wakacje ma się wyjaśnić, czy inwestycja zostanie wypisana do strategicznych planów rządu.

Pierwotnie pierwsza nitka według Albrichta miała biec krętą linią przez Bieńczyce, Prądnik Czerwony, później skręcać przez Olszę na Czyżyny i dalej al. Pokoju dojeżdżać do centrum. Alternatywna trasa prowadziłaby z Bieńczyc przez os. Dywizjonu 303 wprost na Olszę, a stamtąd przez ul. Brodowicza do ronda Mogilskiego. Obie koncepcje w ten sam sposób prowadzą linię metra dalej pod Starym Miastem, ale znów rozmijają się na Krowodrzy i w Bronowicach.

Przy pierwszej koncepcji czas przejazdu z Nowej Huty do Bronowic w porównaniu do tramwaju skraca się zaledwie o 12 minut. W drugiej nawet o połowę. Ale za to linia ominie duże północne osiedla i halę w Czyżynach. Ponadto będzie droższa, bo niemal na całej trasie musi przebiegać pod ziemią. Koszt jest w tym wypadku jeszcze nie znany.

Specjaliści z AGH przekonują, że nie ma przeciwskazań, aby drążyć tunele nawet pod zabytkowym centrum. Twierdzą, że w miarę dobre grunty znajdują się już od głębokości ok. 30-40 metrów. Metro mogłoby powstać od rozpoczęcia prac w ciągu 3-4 lat. Pamiętać jednak należy, że kolejne wydatki pochłonie funkcjonowanie metra. Utrzymanie linii w Warszawie - o długości 23,1 km i 21 stacjach - kosztuje ponad 300 mln zł rocznie.

Zyski z biletów tego nie pokrywają. Miasto musi dopłacać.

Stanisław Albricht, twórca koncepcji metra: Metro to rozwój

Sieć tramwajowa w Krakowie jest na wyczerpaniu, a biorąc pod uwagę doświadczenia Warszawy i innych dużych miast europejskich, nie ma bardziej efektywnego środka transportu niż metro. Może ono spokojnie rywalizować z samochodami. Metro w godzinę może przewieźć pięć, sześć razy więcej pasażerów niż tramwaj i jest dwa razy szybsze od niego. Będzie więc mieć większy wpływ na zmniejszenie się ruchu samochodowego w mieście, bo może jeździć z częstotliwością co półtorej minuty i jest punktualne. Dodatkowo czas przejazdu metra będzie szybszy niż przejazd tramwaju. Popatrzmy na doświadczenia Warszawy. Tam metro okazało się dużym sukcesem. Taki rodzaj transportu może dać impuls do rozwoju całego systemu transportu w naszym mieście. Takim przykładem jest rozbudowa parkingów park & ride.

Dr inż.Marek Bauer, Politechnika Krakowska: Tramwaj jest tańszy

Budowa oraz utrzymanie linii metra jest wielokrotnie droższe niż w przypadku linii tramwajowych. Wbrew pozorom, tramwaj obsłuży więcej mieszkańców niż metro, bo można go rozbudowywać równomiernie na obszarze całego miasta. Metro gwarantuje najszybsze połączenie źródeł i celów podróży leżących w bliskim sąsiedztwie stacji. Jednak w miarę wydłużania się odległości dojścia do stacji atrakcyjność metra spada na rzecz bardziej dostępnych i bardziej bezpośrednich połączeń tramwajowych. Przy wyborze połączenia decydujący jest bowiem czas całej podróży, a nie tylko czas przejazdu. Konieczna jest natomiast budowa tuneli tramwajowych w centrum miasta o długości tylko 5-6 kilometrów, stanowiących uzupełnienie tras naziemnych. Będzie to rozwiązanie znacznie tańsze niż budowa metra.

Chcą pomóc i zarobić

Budować w Krakowie metro chce francuska firma Alstom. Twierdzi, że może to zrobić za 6 mld zł, z czego obiecuje sama wyłożyć połowę, ale w zamian za to, że przez 30 lat będzie metrem zarządzać i czerpać z niego zyski. Miasto musiałoby rocznie dopłacać kilkadziesiąt milionów. Według Francuzów wagony jeździłyby po estakadach nad ulicami, a tylko tam gdzie jest to konieczne wjeżdżałyby do tuneli. Firma twierdzi, że może wykonać tak pierwszą trasę zaproponowaną przez miasto. Składy pociągów liczyłby od 2 do 5 wagonów i były w pełni zautomatyzowane. W ciągu godziny byłby w stanie przewieść 45 tys. pasażerów.

Cykl tekstów o igrzyskach

Najważniejszym pytaniem w referendum będzie jednak "Czy jest Pani/Pan za zorganizowaniem i przeprowadzeniem przez Kraków zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku?". Od poniedziałku ruszamy z cyklem tekstów, które mają przybliżyć ten temat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 35

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Ta zielona trasa jest o wiele lebsza. Bez estakad które zaczną przeszkadzać. Jest to po prostu podziemne metro! Taka obcja mogła by być zrealizowana.
s
seb
Dokładnie tak! pierwsza linia powinna prowadzić na południe - Ruczaj lub Łagiewniki. Stamtąd są większe korki.
s
s.
"Wewnętrzna pętla" - Basztowa, Dunajewskiego, Westerplatte, Plac Wszystkich Świętych - już teraz się przytyka i jeśli komunikacja ma się rozbudowywać, zatka się wkrótce kompletnie. Alternatywa dla niej przez centrum - tylko tunelem - jest niezbędna. Natomiast boję się, jak to kopanie będzie wyglądało:

Dzieją się cuda!
Ot! Stała buda,
Pies nie zatroszczył się o to -
Aż w jednej chwili
Coś w niej odkryli:
To świętość! relikwia! złoto!

«Tu, pod tą gruszką,
Drzemał Kościuszko!»
Dopieroż robi sie skweres!
«A pod tą drugą
K o ł ł ą t a j H u g o
Załatwiał mały interes!»
D
DYLETANCIE,
naucz się stawiać znaki interpunkcyjne i buduj krótsze zdania. Źle się czyta Twoją wypowiedź.
k
krk
Kto oddałby głos za natychmiastowym wywaleniem Majchrowskiego i wszystkich radnych? Aha i jeszcze, za dożywotnim obciążeniem ich i ich rodzin za wybudowane monstrualne hale, które już się zaczynają sypać.
L
Leo
Nie rozumiem idei budowy w Krakowie metra. Idealnym rozwiązaniem byłoby premetro przy wykorzystaniu obecnej linii tramwajowej. Po co kopać tunele pod Nową Hutą. Tam jest na tyle miejsca, że można zbudować połączenie szybkiego tramwaju, wykorzystując choćby estakady. Wpuszczenie transportu pod ziemie jest niezbędne w ścisłym centrum Krakowa. ul. Lubicz, Karmelicka, Starowiślna, tam tramwaj powinien schodzić pod ziemię, a nie w Nowej Hucie.
m
mm
Małopolska - tak, Kraków - nie. Ostatnie badania pokazały, że gmina Kraków ma prawie 0-owy przyrost naturalny. W Krakowie brakuje mieszkań ponieważ wiele osób wykupuje je w celach inwestycyjnych. Mam co najmniej kilku znajomych którzy mają po 2 a nawet 3 mieszkania - oczywiście na wynajem. Naturalną blokadą dla młodych są ceny mieszkań oraz koszty życia w KRK, ogromne dysproporcje jeśli chodzi o koszty utrzymania oraz zarobków. Jeśli te trendy się utrzymają to nie ma co liczyć.
m
mm
Ja bym propnował w pierwszej kolejności dokończyć i wybudować obwodnice wokół Krakowa - wtedy można by wrócić do koncepcji metra kiedy będzie faktycznie wiadomo jak wygląda sytuacja w mieście jesli chodzi o korki.
g
gość
Królewski Kraków jeżeli spełni warunki określone dla metropolii - to będzie mógł podjąć dyskusję o potrzebie wymarzonego metra , jeżeli przyrost naturalny w aglomeracji wzrośnie
ś
św.NH
Przecież każdy wie,że nie ma sensu kopać pod starym miastem. Po szynach i spacerkiem do centrum.
Dawniej kolej jeździła dookoła Krakowa i alejami i jakoś się nic nie działo
G
Gość z Krakowa
Te wieloletnie dywagacje na temat nieszczęsnego metra to już NIESMACZNE i irytujące wałkowanie czegoś co w formie dokumentacji-studium wykonanego w NRF na zlecenie specjaliście - leży tak jak metro głęboko w szufladzie Biura Rozwoju Krakowa od ubiegłego wieku bez aktualnej niezbędnej analizy przewozów pomiędzy obecnymi (?) centrami - środkami ciężkości w aglomeracji krakowskiej !!! KOGO i po co "pakować" w to głębokie metro (30 m). Brakuje w tej dyletanckiej wiecznej dyskusji -
ekspertów sprawdzonych w realizacjach metra w Warszawie no i oczywiście jakichkolwiek uzasadnień żródeł finansowania tego na dzisiaj abstrakcyjnego dla Krakowa pomysłu odległej perspektywy !
F
FRANCUZ
W TEJ CHWILI TRAMWAJE STOJA RAZEM Z SAMOCHODAMI W CENTRUM : WESTERPLATTE, LUBICZ, BASZTOWA, DLUGA, KARMELICKA...JEST GODZINA 17H20...NIECH MI NIKT NIE MOWI ZE METRO JEST NIEPOTRZEBNE, ZA DROGIE ITD...
d
dr
zobacz jak to wyglada np. w Brukseli, albo w Nowym Jorku.
???
Kraków oprócz Warszawy ma dobre prognozy demograficzne, za sprawą ludności napływowej. Czy to się komu podoba czy nie. Na całym świecie trwa zaganianie ludzi do wielkich miast, światowe prognozy przewidują że 85 % populacji światowej będzie żyło w dużych miastach i wokół tych miast. Co zwykły człowiek na to poradzi ? Proszę zauważyć że Polska prowincja się wyludnia, a takie miasta jak Warszawa, Kraków, Gdańsk i miejscowości wokół tych miast - tylko tam jest przyrost ludności. Co ciekawe takie duże miasta jak Łódź, Poznań, Lublin, - w tych miastach ludzi ubywa, widać nie mają takiej siły przyciągania jak Warszawa czy Kraków.

I w tym kontekście trzeba wziąć pod uwagę że metro kiedyś w przyszłości w Krakowie będzie niezbędne, bo liczba mieszkańców może znacznie wzrosnąć i przekroczyć milion. Metro w Krakowie to jest projekt nie na dzisiaj tylko za 10 lat, wtedy Kraków będzie zupełnie inaczej wyglądał niż dzisiaj.
q
qwerty
Na wschodzie i zachodzie nawet południu mają metro i jakoś nie narzekają. Mieszkańcy Krakowa przypominają tych co się opierali elektryfikacji. Może jak się obieca metro do Łagiewnik to lud da się przekonać?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska