Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rejon fortu Bronowice. Mieszkańcy nie chcą nowych budynków kilka metrów od swoich domów

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Dyskusja nad projektem planu odbyła się w czwartek w magistracie
Dyskusja nad projektem planu odbyła się w czwartek w magistracie Małgorzata Mrowiec
Podczas czwartkowej dyskusji publicznej na temat projektu planu miejscowego „Rejon fortu Bronowice” mieszkańcy zgłaszali swoje obawy dotyczące proponowanych w nim zapisów. Nie uśmiecha im się przede wszystkim nowe sąsiedztwo, które plan potencjalnie funduje mieszkańcom domów jednorodzinnych: 10-metrowej wysokości bloki.

Plan ma chronić fort Bronowice wraz z otoczeniem. Jednocześnie możliwa będzie adaptacja fortu, wprowadzenie nowych, atrakcyjnych funkcji - co pozwoli utrzymać go we właściwym stanie. Zieleń wokół fortu ma się zamienić w park dla mieszkańców Krowodrzy. Miasto jest zdecydowane w tym obszarze wykupywać zieleń, by móc go urządzić.

Plan określa, że nowe budynki - domy jednorodzinne lub wielorodzinne o wysokości do 10 metrów - mogą powstać w sąsiedztwie fortu, prostopadle do ulicy Rydla, na północ od istniejącej zabudowy.

W obecnie proponowanej wersji planu ta przyszła zabudowa odsuwa się od fortu, co m.in. pozwala na stworzenie wokół niego prostokąta zieleni, nie narusza widoków na ten zabytek itp. Jednak wytyczony obszar pod nowe budynki to pas, który w części zachodniej biegnie w bezpośrednim sąsiedztwie domów jednorodzinnych, jak wskazują ich mieszkańcy - w odległości zaledwie kilku metrów od tych zabudowań. Teraz jest tam zieleń, mają widok na dorodne drzewa, a w przypadku realizacji inwestycji zamiast tego wyrosną na tym terenie bloki.

- Dla mieszkańców tych domów to jest spory cios, bo dziś mamy wzdłuż naszych działek coś jakby las - mówi w imieniu swoi i sąsiadów Piotr Krokowski z ul. Krakusów. - Dla nas najlepiej byłoby zrezygnować z przeznaczania tej oddalonej od ulicy Rydla części terenu pod zabudowę.

Mieszkańcy budynków jednorodzinnych czują się otaczani przez blokowisko; deweloper już buduje dwa bloki w tym rejonie przy ul. Rydla, na teranie bardziej na południe.

Planiści podczas dyskusji publicznej, która odbyła się w magistracie, tłumaczyli jednak, że określona część terenu musi zostać przeznaczona pod zabudowę, ponieważ przewiduje to Studium zagospodarowania Krakowa, a plan miejscowy musi być z nim zgodny. Wyznaczenie terenu pod zabudowę tylko bliżej ul. Rydla wymusiłoby jej przysunięcie do fortu, a to z kolei kłoci się z ideą jego ochrony, ponadto przyszły park od strony ulicy miałby przez to wąskie gardło.

Tereny, na których w przyszłości mogłyby stanąć nowe budynki, należą do Agencji Mienia Wojskowego. Zgodnie z projektem planu zabudowa może tu zająć 30 proc. powierzchni, kolejne 50 proc. ma stanowić zieleń (powierzchnia biologicznie czynna), a pozostałe 20 proc. to dojścia itp. Wiceprezydent Elżbieta Koterba przekonywała podczas dyskusji, że można - dzięki porozumieniu się z inwestorem - uzyskać takie rozplanowanie budynków, że bloki nie zbliżą się do domów jednorodzinnych.

- Jeśli sąsiedzi tego terenu przeznaczanego pod zabudowę wyrażą taką chęć, zaproszę na spotkanie przedstawiciela AMW, żeby uszczegółowić realizację inwestycji w przyszłości - deklaruje Elżbieta Koterba. - Nie sądzę, żeby projektantom zależało na tym, by nie pozostawić zieleni przy granicy z działkami domów jednorodzinnych. To jest do dogadania - uważa.

Elżbieta Koterba zadeklarowała też, że w odpowiedzi na pytania mieszkańców zostanie przygotowana i zamieszczona na stronie internetowej z udostępnionym projektem planu informacja, ile mieszkań może tam powstać. - Szczegółowo to policzymy, a najpierw postaramy się uzyskać informację od Agencji Mienia Wojskowego, jakiej wielkości preferują mieszkania - mówiła nam wiceprezydent Koterba.

Wiceprezydent podkreśla, że zależy jej na tym, aby plan już uchwalić. Również przedstawiciele Biura Planowania Przestrzennego zwrócili uwagę, że jeśli w wyniku złożonych uwag projekt planu ulegnie zmianie, będzie konieczne kolejne jego wyłożenie, a wtedy nie trafi tak szybko pod obrady Rady Miasta.

- Czujemy się naciskani, zwłaszcza że wspomina się jednocześnie o 15-piętrowym bloku, który był planowany przy torach, również na obszarze, który ma być objęty planem - mówią nam z kolei mieszkańcy. - Bo dla tej inwestycji są wydane warunki zabudowy, ale plan by ją ostatecznie zablokował.

Co Ty wiesz o Krakowie? (odc. 44)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Rejon fortu Bronowice. Mieszkańcy nie chcą nowych budynków kilka metrów od swoich domów - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska