Rekordowe lato w Tatrach. W wakacje w polskie góry weszło aż 2 mln turystów

FLESZ - Zakaz handlu w niedziele powoli staje się fikcją?

TPN podsumował wstępnie zakończone wakacje. - Z naszych wstępnych szacunków wynika, że w sierpniu do Tatrzańskiego Parku Narodowego weszło ponad 800 tys. osób. Ta liczba nie obejmuje wejść do Doliny Chochołowskiej, którą zarządza Wspólnota Leśna Ośmiu Wsi w Witowie, a także wjazdów koleją linową na Kasprowy Wierch. Jest to absolutny rekord. Nie było jeszcze w historii parku takiej frekwencji – mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.

Wraz z Kasprowym Wierchem i Chochołowską TPN szacuje, że w sierpniu w Tarach było na pewno ponad milion osób. - Szacujemy to na podstawie lipca. W pierwszym miesiącu wakacji w sumie w Tatry weszło 987 tys. osób. To dane także z wjazdem kolejką na Kasprowy Wierch, jak i z wejściami do Doliny Chochołowskiej – mówi Ziobrowski.

W sumie więc w same wakacje po Tatrach wędrowało ok. 2 mln osób. Tradycyjnie już najpopularniejszymi miejscami, do których udawali się turyści są Morskie Oko, doliny Chochołowska i Kościeliska, a także Kasprowy Wierch.

- Jest to dla nas rekordowy rok. Wzrost frekwencji odwiedzających Tatry obserwujemy już od kwietnia. To naszym zdaniem ma związek z sytuacją pandemiczną. Są utrudnienia przecież z wjazdem na Słowację, trzeba być zaszczepionym. Dlatego szacujemy, że część ludzi, które wybrałyby się w Tatry Słowackie, wędrowały po górach po polskiej stronie – mówi Ziobrowski.

Przyrodnicy zaznaczają, że jak na razie przy tak dużej ilości turystów, nie obserwują jakiegoś niepokojącego oddziaływania na przyrodę.

- Oczywiście będziemy obserwować ten ruch turystyczny w kolejnych latach. Najbliższy taki czas, który obejmiemy nadzorem, to zima. Chcemy zweryfikować, czy powtórzy się duży ruch skitourowy, jaki obserwowaliśmy w sezonie zimowym 2020/2021. Na razie żadnych kroków zmierzających do limitowania wejść na teren parku nie będziemy podejmować – mówi Szymon Ziobrowski.