Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Restauracja w Krakowie stała się obiektem agresywnego hejtu. Do sprawy odniosła się policja

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Harez Parwani i jego restauracja
Harez Parwani i jego restauracja Harez Parwani/Marcin Banasik
Policjanci mają częściej patrolować miejsce gdzie jest restauracja, której nazwa wywołała hejt. Z kolei sprawa nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych została przekazana przez policje prokuraturze. To pokłosie awantury, który wybuchła po tym, jak na facebookowym profilu lokalu pojawiły się setki nienawistnych, ksenofobicznych i nacjonalistycznych komentarzy, według których pieśń "Czerwona Kalina" to hymn UPA.

Produkcja Izery. Podpisano umowę z chińską firmą Geely

od 16 lat

Otwarcie restauracji Chervona Kalyna przy ul. Zabłocie planowane było na połowę listopada. Pracę w lokalu prowadzonym przez stowarzyszenie Chervona Kalyna Charity miały znaleźć ukraińskie uchodźczynie wojenne. Od początku listopada na facebookowym profilu restauracji Chervona Kalyna zaczęły pojawiać się nienawistne, ksenofobiczne i nacjonalistyczne komentarze wśród których można znaleźć wypowiedzi noszące znamiona gróźb karalnych - np. "Nie ma problemu już kwas masłowy mam przygotowany"; "Oby jak najszybciej upadła ta upadlińska knajpa", "Banderowska knajpka. Na widłach będziecie te swoje "specjały" podawać?". Większość agresywnych wpisów pochodziła z anonimowych kont bez danych osobowych ich właścicieli.

Grupa podejrzanych osób pod restauracją

Hejt wokół nazwy restauracji zaszedł tak daleko, że 6 listopada ok.12:30 pod siedzibą nieotwartej jeszcze lokalu zebrało się kilka osób. Właściciel restauracji twierdzi, że ich wygląd i zachowanie wskazywało na powiązania z autorami wcześniejszych nienawistnych komentarzy na profilu restauracji na Facebooku. Harez Parwani podejrzewa, że obecność mężczyzn pod lokalem była wynikiem publikacji filmu o restauracji na jednym z anty-ukraińskich kanałów na YouTube, który według statystyk serwisu miał 5,4 tys. wyświetleń.

- Zawiadomiłem telefonicznie o tym fakcie policję, która skierowała mnie do Straży Miejskiej, a ta z powrotem do policji. Ostatecznie udałem się na posterunek Policji przy ul. Jana Zamoyskiego 20, gdzie wskazano mi czas oczekiwania na rozmowę z funkcjonariuszem na 4-5 godzin. W związku z tym zrezygnowałem ze złożenia zeznań. Wróciłem następnego dnia, tj. 7 listopada, gdzie również poinformowano mnie o tak długim czasie oczekiwania, jednak tym razem udało mi się złożyć zeznania. Moim zdaniem funkcjonariusze nie potraktowali sprawy poważnie i nie podjęli interwencji, poinstruowali mnie, by oczekiwać na oficjalne pismo z odpowiedzią - mówi Harez Parwani.

Posłanka apeluje do policji

Afgańczyk zgłosił się z tą sprawę do Darii Gosek-Popiołek - posłanki na Sejm RP, Partia Razem, która postanowiła zainterweniować.
Posłanka wysłała pismo do Zbigniew Nowak, komendanta Miejski Policji w Krakowie. Apeluje w nim o regularne wysyłanie patroli w okolice siedziby restauracji; jak najszybszą weryfikację i podjęcie dalszych działań w sprawie zawiadomienia złożonego w dn. 7 listopada, oraz o odpowiednie przeszkolenie funkcjonariuszy na wypadek kolejnych tego typu przypadków.

My również zwróciliśmy do krakowskiej policji z prośbą o odniesienie się do sprawy.

Komentarz policji

Policja potwierdza, że 7 listopada 2022 r. zostało przyjęte zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 256 § 1 kodeksu karnego (nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych).

- Zgromadzone przez nas materiały znajdują się obecnie w Prokuraturze Rejonowej Kraków – Podgórze w Krakowie, która podejmie decyzję co do dalszego toku postępowania. Tymczasem wyznaczone zostały zadania dla policjantów pionu prewencji Komisariatu Policji V w Krakowie w zakresie doraźnej kontroli terenu gdzie mieści się opisany lokal - mówi Elżbieta Znachowska-Bytnar z biura prasowego miejskiej policji w Krakowie.

Autorem „Czerwonej kaliny” jest Stiepan Czarnecki. Utwór pochodzi z 1914 r. Początkowo był hymnem Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych. Później piosenka zaczęła być wykorzystywana przez UPA i stąd skojarzenia z „banderyzmem”. Po inwazji Rosji na Ukrainę o „Czerwonej kalinie” zrobiło się głośno, kiedy wykonał ją, zagrzewając Ukraińców do walki, Andrij Chływniuk z zespołu BoomBox. Na początku kwietnia legendarny zespół Pink Floyd wypuścił piosenkę „Hey Hey Rise Up” (nawiązuje wprost do „Czerwonej kaliny”), w której zaśpiewał właśnie Chływniuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska