Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski w Zabierzowie. Mecz został przerwany. Przypominamy wydarzenia sprzed 15 lat. Zdjęcia

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Robert Lewandowski kontra Dariusz Romuzga. Kmita Zabierzów - Znicz Pruszków (10.11.2007 r.)
Robert Lewandowski kontra Dariusz Romuzga. Kmita Zabierzów - Znicz Pruszków (10.11.2007 r.) Jacek Kozioł
Robert Lewandowski w 2007 roku doczekał się pierwszego powołania do reprezentacji Polski juniorów (ale nie poszły za nim kolejne powołania), zdał maturę. A w rundzie jesiennej zaczął grać na zapleczu ekstraklasy. No i właśnie w związku z tym 10 listopada pojawił się w Zabierzowie. Jego Znicz grał z Kmitą. ZDJĘCIA >>>> Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

To był ostatni mecz jesiennej części sezonu, ale już początek rundy rewanżowej. Pogoda dała piłkarzom w kość, w II połowie rozpętała się śnieżyca, spotkanie przerwano prawie na pół godziny. – Sędzia słusznie przerwał mecz z powodu zadymy śnieżnej i słusznie też go dokończył - komentował Janusz Wójcik, były selekcjoner, który wtedy prowadził ekipę z Pruszkowa. W Zabierzowie wygrała 1:0.

"Lewy", mimo że miał 19 lat, ledwo kilka miesięcy wcześniej wywalczył ze Zniczem awans, a mięśni miał o dobrych parę kilo mniej niż teraz, był już w tej układance ważną postacią. Zbigniew Kowalski, doświadczony zawodnik tamtego Znicza, obrońca, wiele lat później wspominając Lewandowskiego opowiadał nam: - Ma ten instynkt strzelecki, dzięki któremu był w nowych klubach szybko akceptowany. Pamiętam, jak prowadził nasz zespół Janusz Wójcik i na treningu przyszło do noszenia ruchomej bramki. Roberta w to nie angażował. „On nam punkty robi, pieniądze pomaga zarabiać”.

W tamtej rundzie "Lewy" zdobył 9 bramek (jedną z nich w sierpniowym spotkaniu z Kmitą w Pruszkowie), w całym sezonie na zapleczu ekstraklasy 21. Ale akurat w Zabierzowie przez 90 minut nie ukłuł.

Na zdjęciu z Zabierzowa Robert Lewandowski biegnie obok Dariusza Romuzgi, piłkarza mającego w dorobku ponad 300 meczów w ekstraklasie. W Kmicie zagrali też wówczas m.in. Maciej Bębenek - dziś kierownik drużyny Wieczystej Kraków czy Marcin Zontek - obecnie trener personalny, z którego usług korzystają piłkarze. Spośród graczy zabierzowskiej drużyny, którzy zagrali w tamtym spotkaniu ze Zniczem, do dziś zawodowo gra w piłkę jeden - Grzegorz Goncerz, rówieśnik Lewandowskiego, obecnie zawodnik lidera II ligi Kotwicy Kołobrzeg.

"Lewy" w kolejnym sezonie był już zawodnikiem Lecha Poznań, 10 miesięcy po występie w Zabierzowie zadebiutował w reprezentacji Polski.

Dla Kmity tamten czas, na zapleczu ekstraklasy, był sportowym szczytem. Obecnie zespół gra w krakowskiej klasie okręgowej.

Kmita Zabierzów – Znicz Pruszków 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Rackiewicz 87.
Kmita: Różalski – Borovicanin (90 Wojdała), Cios, Niane, Zontek – Bębenek, Romuzga, Mladenović, Cebula, Goncerz (64 Chlipała) – Król (67 Makuch).
Znicz: Paśnik – Lewczuk (84 Łoszakiewicz), Piotrowski, Kowalski, Januszewski – Zawistowski, Osoliński (60 Rackiewicz), Grzeszczyk (71 Nwaogu), Herman – Lewandowski, Wiśniewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska