Dusił i zabił, więcej nie pamięta
Oskar O. za zabójstwo dostał 15 lat więzienia, za wywołanie pożaru, który zagrażał wielu mieszkańcom usłyszał 5 lat pozbawienia wolności i jako karę łączną sąd dał mu 18 lat. Zobowiązał też do naprawienia szkód finansowy, które sięgały ponad 30 tys. zł.
mu prokurator z Nowej Huty.
By zatrzeć ślady zbrodni Oskar O. podpalił mieszkanie i sprowadził pożar na klatce schodowej, który zagroził mieniu w wielkich rozmiarach i życiu wielu osób.
Straty materialne zamknęły się kwotą ponad 200 tys. zł. na szkodę osób prywatnych, właściciela lokalu i sąsiadów bloku nr 4 oraz wspólnoty mieszkaniowej. Gdy strażacy 24 sierpnia 2016 r. przystąpili do gaszenia ognia w środku ujawnili zwłoki 42-latka. Nieoficjalnie wiadomo, że wykorzystywał seksualnie oskarżonego, który był też doradcą ofiary w sprawach żywienia, diety i zdrowego stylu życia.
Niewiele wiadomo na temat Oskara O. Na rozprawie zdradził, że nie był wcześniej karany, ostatnio pracował w jednej ze znanych krakowskich firm i zarabiał 2400 zł na rękę. Potwierdził, że płaci alimenty na synka Antoniego, który ma 19 miesięcy.
Sprawa miał tło obyczajowe. Sąd z uwagi na drastyczne szczegóły sprawy i dobre imię oskarżonego wyłączył jawność rozprawy.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Jak zabezpieczyć samochód przed kradzieżą?
Autor: pomorska.pl, x-news