https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sąd ujawnił dane znachora z Nowego Sącza

Alicja Fałek
Marek Haslik, znachor z Nowego Sącza.
Marek Haslik, znachor z Nowego Sącza. fot. Alicja Fałek
Dzisiaj Sąd Rejonowy w Nowym Sączu podtrzymał w mocy postanowienie Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu o upublicznieniu danych osobowych sądeckiego znachora. Nie został jednak upubliczniony wizerunek oskarżonego.

Marek Haslik miał przyczynić się do śmierci głodowej półrocznej Madzi z Brzeznej.

Półroczna Magda z Brzeznej k. Nowego Sącza zmarła w połowie kwietnia. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci było całkowite zaniedbanie i niedożywienie. Jej rodzice usłyszeli zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Zostali aresztowani na dwa miesiące i trafili na obserwację psychiatryczną.

W kolejnych przesłuchaniach rodzice przyznali, że utrzymywali kontakty ze znachorem Markiem Haslikiem. i korzystali z jego "usług medycznych". Według zaleceń znachora dziewczynka była żywiona np. kozim mlekiem rozcieńczonym z wodą - podawała prokuratura. Na początku czerwca sąd przedłużył im areszt o trzy miesiące.

- Potwierdzam, że w toku prowadzonego śledztwa uzyskaliśmy informację procesową, złożoną na protokół, że w dniu zgonu dziecka rodzice najpierw zawieźli je do znachora, a gdy ten stwierdził, że nic nie da się zrobić i "widocznie Bóg tak chciał", wrócili ze zmarłym dzieckiem do domu i dopiero wtedy wezwali pogotowie – powiedział prok. Kosmaty.

Jak podkreślił, "jest to jedna z wersji, którą prokuratura musi zweryfikować". Ze względu na dobro postępowania odmówił podania bliższych informacji o sprawie.

Ze źródła zbliżonego do śledztwa wynika, że zeznania takie złożył ojciec dziecka. Nowe okoliczności, jeżeli zostałyby potwierdzone, mogą skutkować postawieniem nowych zarzutów zarówno rodzicom, jak i znachorowi, np. nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w bezpośrednim zagrożeniu życia, utrudniania postępowania karnego lub inne.

Prokuratura zarzuciła znachorowi udzielanie usług medycznych bez uprawnień i sprawstwo kierownicze nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Prokuratura bada też inne sprawy, w których występował Marek Haslik. i które zostały umorzone.

Rodzicom grozi do 10 lat więzienia. W połowie maja sąd rodzinny w Nowym Sączu zdecydował o zawieszeniu im praw rodzicielskich do 5-letniego syna. Chłopcem zajmuje się rodzina. Orzeczenie sądu jest tymczasowe i będzie obowiązywało do czasu przebywania rodziców w areszcie.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CZY JESTEŚ PRAWDZIWYM KRAKUSEM?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jakaś
Bo to oni odpowiadają za zdrowie dziecka. A znachor (wyjątkowa kreatura) zapewne udowodni, że nie ma uprawnień do leczenia i wszyscy o tym wiedzieli.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Sąd ujawnił dane znachora z Nowego Sącza
n
niech zdycha za kratami
O tym,że to Marek Haslik w Sączu wiedzieli wszyscy już od lat !!!
G
Gie
Wpisałem imię i nazwisko w Google i jeden z pierwszych linków:

"Marek Haslik wmówił kobiecie, że tylko on potrafi uzdrowić chłopca.

Matka odstawiła więc leki. Nie podawała ich nawet wtedy, gdy nastąpił nawrót choroby i ciało Przemka spuchło. "Obrzęki mają być. To choroba z dziecka wychodzi" - słyszała od znachora i wierzyła mu.

"Było po 3 w nocy, gdy Elżbieta Tomaszek usłyszała szybki oddech chłopca, a potem nagłą ciszę. Gdy podbiegła do łóżeczka synka, ten już nie dawał znaku życia. Dopiero wtedy wezwała pogotowie. Było jednak za późno. Przemek nie żył. Jego nerki nie wytrzymały terapii znachora" - relacjonuje "Fakt".

"Prokuratura w Limanowej postawiła matce zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka przez zaniechanie udzielenia pomocy. Grozi jej do 5 lat więzienia. Znachor nie odpowie za śmierć chłopca, bo to matka dobrowolnie podawała wywary z ziół, które nie pomogły dziecku."

Czy ci sami prokuratorzy zajmują się tą sprawą?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska