https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sądecczyzna: Czesi zbudują drogi i mosty w Piwnicznej

Wojciech Chmura
Wynajęta przez Czechów miejscowa firma demontuje urządzenia peronowe na przystanku kolejowym w Łomnicy-Zdroju
Wynajęta przez Czechów miejscowa firma demontuje urządzenia peronowe na przystanku kolejowym w Łomnicy-Zdroju Wojciech Chmura
Przed ostatnim weekendem na przystanku kolejowym Łomnica (gm. Piwniczna) w pośpiechu demontowano lampy oświetlające peron. To sygnał, że ruszyły pełną parą pierwsze roboty przy budowie ronda z dojazdem przez Poprad do słowackiego Mniszka.

Po przeciwnej, słowackiej stronie rzeki rośnie już konstrukcja mostu, który po polskiej stronie zostanie także przerzucony nad torami kolejowymi. Most w całości wybudują Słowacy. Polacy zapłacą im za swój kawałek. Taka była treść umowy.

Do ubiegłego roku nie było jasne, czy pieniądze na to w ogóle się znajdą. Tym bardziej że starania o budowę nowego przejścia granicznego na Słowację w tym miejscu trwały bezskutecznie od kilkunastu lat. Samorządowcy i parlamentarzyści podnieśli larum, że jeśli strona polska nie dotrzyma umowy dojdzie do międzynarodowego skandalu. Pieniądze w kwocie 100 mln zł znalazły się jednak w budżecie w ubiegłym roku z oszczędności na przetargach.

- Roboty mostowe, które wykonują Słowacy będą nas kosztować ponad dwanaście milionów złotych - mówi rzecznik inwestora, GDDKiA w Krakowie, Iwona Mikrut. W inwestycję wliczone jest także rondo i wjazd na most graniczny oraz całkiem nowy most drogowy z wiaduktem kolejowym w centrum Piwnicznej. Koszt całej inwestycji to 83 mln zł. Nowym mostem na Słowację pojedziemy pod koniec 2014 r. Przetarg na roboty po polskiej stronie wygrała czeska firma z Brna Firesta-Fiser.
- Mieliśmy od tej firmy sygnały ponaglające, by jak najszybciej kończyć roboty na ulicy Kościuszki - mówi wiceburmistrz Piwnicznej-Zdroju Tomasz Kmiecik. - Czesi chcą szybko przystąpić do robót. Znamy ich. Przed terminem wybudowali most w Kluszkowcach. - W tej chwili czeska firma ma półtora roku na wykonanie całej inwestycji - podkreśla Iwona Mikrut. - W pierwszej kolejności zapowiada budowę ronda z dojazdem do mostu granicznego. Następnie chce budować most objazdowy na czas rozbiórki i postawienia nowego w centrum Piwnicznej.

Tymczasową przeprawę przez Poprad wskazano w okolicach kładki dla pieszych i przystanku kolejowego Piwniczna-Hanuszów. - Miejscowi dobrze wiedzą, gdzie to jest - mówi wiceburmistrz Kmiecik. - Dla osób podróżujących przez Piwniczną wyjaśnię, że jadąc od Nowego Sącza trzeba będzie przejechać przez rynek, a potem objazd poprowadzi przed obecnym mostem w prawo, początkowo starą trasą na przejście graniczne, a później wzdłuż Popradu. Kierowcy jadący od strony Muszyny napotkają najpierw utrudnienia wynikające z budowy ronda na wysokości Mniszka i później drogowskazy na tymczasowy most na wysokości przystanku Piwniczna-Hanuszów.
Roboty ruszą w najbliższych tygodniach.

15 lat naszego dreptania po ministerstwach przynosi wreszcie zamierzony efekt

Rozmowa z Edwardem Bogaczykiem, burmistrzem Piwnicznej-Zdroju

Jak długo trwały starania o nowe przejście graniczne do słowackiego Mniszka?
Mogę mówić o swoich, a sądzę, że były najdłuższe. W tym roku mija 15 lat od czasu, gdy z Zitą Plestinską, starostą Starej Lubovni na Słowacji, rozpoczęliśmy batalię o drogę, która byłaby alternatywą dla tej obecnej, krętej, biegnącej górą nad urwiskiem do przejścia granicznego. Działania podjęliśmy po powodzi w 1997 roku.

Miał Pan chwile zwątpienia?
Było ich wiele, ale kolejne powodzie i coraz gorszy stan drogi dowodziły, że racja jest po naszej stronie. Tym bardziej że ruch transgraniczny narastał. Przyszedł dzień, w którym obecna droga do Mniszka została zamknięta dla autobusów. Dla ruchu turystycznego to był ogromny cios.

Nowa przeprawa nie spełni wszystkich oczekiwań. Mimo ogromnych nakładów, duże ciężarówki tędy do Mniszka nie przejadą.
Budowany teraz nowy dojazd na Słowację i most graniczny obliczone są na ruch samochodów osobowych, ciężarówek do 7,5 tony oraz autokarów, więc drobny transport będzie mógł skorzystać.

Czy te inwestycje, a szczególnie most na Popradzie z wiaduktem kolejowym, zbliżają Piwniczną do obwodnicy?

Serce boli, ale nie. Walczyłem o wariant przeprawy za Poprad na ul. Kościuszki na wysokości stacji benzynowej przed wjazdem do miasta. Byłby to początek obwodnicy wychodzącej na trasę krajową przy Kolibie. Powalczę jeszcze o taką obwodnicę.

Rozmawiał Wojciech Chmura

Otwieramy się na sąsiadów i Europę

Poseł Marian Cycoń:
Nowy dojazd do słowackiego Mniszka otworzy nowe ważne wrota do sąsiadów i na południe Europy. Rozpoczęcie robót po polskiej stronie jest dobrą wiadomością dla Piwnicznej, Sądecczyzny i Małopolski. Jeśli komuś brakowało wyobraźni i bagatelizował rangę tego szlaku drogowego, to już wkrótce przekona się, jak wiele on będzie oznaczał dla ruchu międzynarodowego, drobnego handlu i turystyki.
Jeśli mamy być rzeczywiście częścią zjednoczonej Europy, to nie tylko przez słowa i deklaracje, ale poprzez takie właśnie inwestycje.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
roman
zagospodarowanie gory kicarz niekoniecznie z nastawieniem na zime jest kluczem rozwoju miasta.robic wszystko aby gosc wjezdzajac w granice miasta wpadal w w kraine uporzdkowana,czysta,a krajobraz roztaczajacy sie wykona reszte.obwodnica i odwiert termalny w tzw przedgorzu pieninskim jest dodatkowa szansa.zachecac mieszkancow do inwestycji ,obnizac podatki inwestorom a inwestorom znaczacym dla rozwoju miasta ufondowac nagrody w postaci statuetki np pt.casimirus.
e
emigrant z Danii
jak w temacie
m
mieszkaniec
A żyć wtedy w Piwnicznej będzie można? Czy będzie poprawiona i utwardzona nawierzchnia asfaltowa, czy ruch aut wysokotonażowych nie zablokuje wąskiego gardła przy ul Partyzantów, czy będą barierki oddzielające pas jezdny od chodnika, tak by nasze dzieci mogły bezpiecznie iść do szkoły?
W
Wieslaw Reichert
Miał Pan chwile zwątpienia? (Pyta redaktor tego artykolu Burmistrza).
Było ich wiele, ale kolejne powodzie i coraz gorszy stan drogi dowodziły, że racja jest po naszej stronie. Tym bardziej że ruch transgraniczny narastał. Przyszedł dzień, w którym obecna droga do Mniszka została zamknięta dla autobusów. Dla ruchu turystycznego to był ogromny cios.
Dlatego aby rozladowac frustracje, z tego powodu w lutym br.podjolem decyzje o wycince 300 drzew przy ulicy Daszynskiego. Od tej chwili moge sie skupic juz tylko na budowie mostu,dodaje Burmistrz.
r
realista666
Typowo polskie myślenie. Zamiast dołożyć trochę i wybudować od razu most dla aut ciężarowych żeby ożywić ten rejon to buduje sie mały. Zero perspektyw. Wystarczyło by tylko postawić zakaz wjazdu dla aut powyżej 3,5 t do czasu wybudowania obwodnicy, która pewnie kiedyś powstanie. I wtedy większy most się przyda.
B
BubaNs
Bez poprawek bez aneksów i bez oszukiwania na materiałach. Region poznał się na pseudo irmach budowlanych którzy dają najtańsze kwoty na przetargach a później odwalają fuszerke. Tak jest Knedle pokażą wam jak się buduje bo wam i przedsiębiorcom z innych regionów nic nigdy się nie opłaca trzy POLAK może zrozumieć że co tanie to drogie? zapewne nie dopiero jak wrócą następne pokolenia z zagranicy to w Polsce będzie się mogło coś zmienić na lepsze a na razie to słyszy się tylko o fuszrach w każdej gałęzi przemysłu. Zaczynając od głupiej soli drogowej stosowanej do produkcji i konserwacji mięs do fuszer na autostradach. Brawoo Polska sama kręci bata na siebie nie rozumie że co tanie to drogie. Polakom potrzebna jest silna ręka bo jak mają za dużo luzu to wszystko spier... . Żal mi tylko tych biednych polaków którzy pracują u nowej Szlachty że oni najbardziej na tym ucierpią.
B
BubaNs
Bez poprawek bez aneksów i bez oszukiwania na materiałach. Region poznał się na pseudo irmach budowlanych którzy dają najtańsze kwoty na przetargach a później odwalają fuszerke. Tak jest Knedle pokażą wam jak się buduje bo wam i przedsiębiorcom z innych regionów nic nigdy się nie opłaca trzy POLAK może zrozumieć że co tanie to drogie? zapewne nie dopiero jak wrócą następne pokolenia z zagranicy to w Polsce będzie się mogło coś zmienić na lepsze a na razie to słyszy się tylko o fuszrach w każdej gałęzi przemysłu. Zaczynając od głupiej soli drogowej stosowanej do produkcji i konserwacji mięs do fuszer na autostradach. Brawoo Polska sama kręci bata na siebie nie rozumie że co tanie to drogie. Polakom potrzebna jest silna ręka bo jak mają za dużo luzu to wszystko spier... . Żal mi tylko tych biednych polaków którzy pracują u nowej Szlachty że oni najbardziej na tym ucierpią.
k
kryniczanin
Kibicuję Piwnicznej aby się wszystko udało. Każda inwestycja poprawiającą przepływ turystów na sądecczyźnie jest dla regionu na wagę złota. Bo region żyje głównie z turystów. Na szczęście większość władz samorządowych w regionie doskonale to rozumie.

A w Krynicy burmistrz dr Dariusz Reśko opowiadał, że znalazł firmę słowacką która zbuduje (prawie) wszystko co on sobie wymyślił. Był tylko jeden warunek. Firma ta musiała wpierw kupić PKL. A gwarantem wybudowania tych cudów podobno była umowa. Piszę "podobno" bo nikt tej umowy nie widział gdyż pozostaje utajniona mimo wielu apeli o jej upublicznienie kierowanych chociażby na niezależnym portalu internetowym krynica-fakty.pl. Co wyszło z planów Reśko-słowackich wiemy.
Zamiast wspólnie dogadać się z innymi samorządami z Podhala i zostać współwłaścicielem PKL (w Krynicy do PKL należy kolejka na G.Parkową i zjeżdżalnie na szczycie) burmistrz Reśko wybrał inną drogę. Obiekty PKL w Krynicy są jedną z większych atrakcji turystycznych w mieście i ich stan i rozwój wpływa znacząco na stan i rozwój całej branży turystycznej w uzdrowisku. W efekcie o rozwoju Krynicy będą decydować władze np. Zakopanego i innych konkurencyjnych miast turystycznych.
S
Staśka
Oby w terminie !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska