https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sądecczyzna. Czy sądeckie gminy są przygotowane na przyjęcie ewentualnych uchodźców z Ukrainy?

Tatiana Biela
Nieoficjalnie mówi się, że w Małopolsce miałoby zostać zorganizowanych nawet 150 tys. miejsc dla uchodźców z Ukrainy
Nieoficjalnie mówi się, że w Małopolsce miałoby zostać zorganizowanych nawet 150 tys. miejsc dla uchodźców z Ukrainy arch. polska press
Władze sądeckich gmin muszą być przygotowane na ewentualny napływ uchodźców z Ukrainy związany z agresją Rosji na to państwo. Czy Sądecczyzna poradzi sobie z tym wyzwaniem? Na razie przedstawiciele samorządów z regionu deklarują gotowość przyjęcia uciekinierów, problemem może być jednak czas w jakim będą oni mogli przebywać w przygotowanych budynkach. - Dłuższy pobyt uchodźców wymaga dodatkowych działań ze strony samorządu, który musi wcześniej opracować całą logistykę - mówi Jan Golba, burmistrz Muszyny.

FLESZ - Putin uznał separatystyczne republiki. Jak reaguje Zachód?

od 16 lat

Wczoraj (23 lutego), obradował w Nowym Sączu sztab antykryzysowy. Jak wyjaśnia Krzysztof Setlak, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego UM, w spotkaniu brali udział nie tylko pracownicy kierowanej przez niego jednostki, ale także m.in. przedstawiciele policji, straży pożarnej, straży granicznej, szpitala, pogotowia oraz pomocy społecznej.

- Chodziło nam o kompleksową analizę różnych scenariuszy związanych z ewentualnym napływem uchodźców oraz sprawdzenie, czy obowiązujące procedury są w stanie sprostać sytuacjom wynikającym z możliwego konfliktu - mówi.

.

Samorządy mają bowiem procedury na wypadek ewakuowania czy przemieszczenia się ludności z powodu działań wojennych, ale dotyczy to obywateli polskich np. z terenów granicznych, które jako pierwsze byłyby zagrożone potencjalnym konfliktem.

- Musieliśmy sprawdzić, czy i w jakim zakresie można je dostosować także do emigrantów - wyjaśnia.

Zdaniem szefa Wydziału Zarządzania Kryzysowego, miasto jest dobrze przygotowane na wypadek pojawienia się uciekinierów z Ukrainy choć, jak zaznacza Krzysztof Setlak, na razie nie ma żadnych konkretnych wytycznych od władz województwa.

- Mamy listę obiektów, które mogą służyć jako schronienie, ale oczywiście mówimy tutaj o rozwiązaniach tymczasowych - zaznacza.

Gotowość udzielenia wsparcia deklaruje również gmina Stary Sącz, która również przygotowała listę budynków, które będą mogły służyć miejsce tymczasowego zakwaterowania.

- To głównie szkoły i hale sportowe - wyjaśnia Jacek Lelek, burmistrz Starego Sącza.

Tłumaczy również, że gmina nie dysponuje rozległą bazą noclegową, choć oczywiście w razie konieczności można podjąć rozmowy np. z właścicielami pensjonatów, aby udostępnili swoje budynki.

- Na razie nie było jednak mowy o żadnych konkretnych deklaracjach czy zobowiązaniach - zaznacza.

Nieco lepiej wygląda sytuacja w przypadku gmin turystycznych, takich jak Krynica-Zdrój czy Muszyna, które dysponują dużą bazą noclegową m.in. dzięki obecności ośrodków turystycznych czy sanatoriów. Problem polega jednak na tym, że większość tych obiektów znajduje się w rękach prywatnych.

- Gmina dysponuje ograniczoną liczbą obiektów, które można wykorzystać jako tymczasowe schronienie dla uchodźców - mówi Piotr Ryba, burmistrz Krynicy - Zdroju.

Mowa tutaj przede wszystkim o budynkach szkolnych, halach sportowych czy chociażby remizach OSP. I ten samorządowiec zaznacza, że jest to rozwiązanie czasowe i to z kilku powodów.

- Po pierwsze oznacza to wyłączenie obiektów z ich normalnego funkcjonowania, po drugie zaś nie posiadają one na ogół odpowiednich węzłów sanitarnych, by obsłużyć dużą liczbę osób. Wyzwaniem też może być zapewnienie odpowiedniego reżimu sanitarnego w czasie pandemii - tłumaczy Piotr Ryba.

- Oczywiście jeśli zajdzie taka potrzeba przygotujemy miejsca, ale na razie nie było takiego sygnału od władz województwa - dodaje.

Gotowość do udzielenia wsparcia deklarują również władze Muszyny.

- Każdy samorząd dysponuje listą miejsc, w których można rozlokować uchodźców, i my też takie obiekty posiadamy - mówi burmistrz Jan Golba.

Gmina może przyjąć nawet kilkuset uciekinierów dysponuje bowiem bazą noclegową ale, jak podkreśla burmistrz, dłuższy pobyt uchodźców generować będzie określone wyzwania dla samorządu.

- Nie rozlokujemy ich przecież np. w jakimś ośrodku turystycznym i nie pozostawimy samych sobie - zaznacza.

W grę wchodzi bowiem nie tylko kwestie dachu nad głową i wyżywienia, ale również opieki zdrowotnej czy edukacji.

- Jesteśmy w stanie poradzić sobie logistycznie z różnymi problemami, ale musimy mieć jasny sygnał od władz województwa, jakiego konkretnie wsparcia potrzebują i jakie będą zasady finansowania - mówi.

Podkreśla również, że to już ostatnia chwila, żeby opracować odgórne wytyczne w tej kwestii tak, aby samorząd mógł się przygotować do czekających go dodatkowych zadań.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska