W pierwszych dniach listopada głos w sprawie kontrowersyjnej inwestycji zabrał wojewoda małopolski.
- Wojewoda nie widzi powodów, dla których należałoby cofnąć wydane pozwolenie na budowę - powiedział nam w poniedziałek Edward Bogaczyk, burmistrz Piwnicznej. - Prace będą kontynuowane.
Zwolennicy budowy stacji narciarskiej, do których należy burmistrz Bogaczyk, upatrują w narciarskiej inwestycji szansy na rozwój uzdrowiska. Po przeciwnej stronie barykady są geolodzy z krakowskiej AGH i ekolodzy z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. Pierwsi ostrzegają, że stok Kicarza to aktywne osuwisko. Drudzy skierowali sprawę do prokuratury, przekonując, że zgodę na budowę wydano, nie biorąc pod uwagę zagrożeń dla środowiska naturalnego.
Sądeckie: reklamy wyborcze przekraczają granice agitacji?
- Latem tego roku na nasz wniosek starostwo wznowiło postępowanie związane z wydaniem pozwolenia na budowę, ale inwestycji nie wstrzymano, choć tego żądaliśmy - powiedziała nam wczoraj Beata Stępień-Warzecha, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. - W październiku zaskarżyliśmy postanowienie starosty ponownie, wnosząc o wstrzymanie prac na Kicarzu. Inwestor i i burmistrz za wiążące uznają stanowisko wojewody, a nie prokuratury. Na stoku Kicarza wywiercono tej jesieni około 30 otworów, aby pobrać próbki ziemi i sprawdzić, czy chemikalia do sztucznego naśnieżania nie wnikną do źródeł Piwniczanki. - Woda jest bezpieczna - zapewnia burmistrz.
Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na prezydenta Nowego Sącza
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Hodowali konopie w lesieMaciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego