Piątkowe spotkanie Sandecji z Arką (0:1) wzbudziło duże zainteresowanie. Stadion w Nowym Sączu odwiedziło niemal 3 tysiące osób. To jedna z najlepszych frekwencji ostatnich lat. W piątek najgłośniejszy sektor zaprezentował efektowną oprawę. Niestety, odpalono też race.
- Kara? To już nie jest rola naszego klubu. My możemy tylko czekać na decyzję organów związkowych – mówi rzecznik prasowy Sandecji Michał Śmierciak.
Najbardziej prawdopodobne, że klub z Nowego Sącza zostanie ukarany finansowo lub zamknięta zostanie trybuna - bądź obie kary zostaną zastosowane łącznie. Niejako na korzyść Sandecji może zadziałać fakt, że mecz ze względu nie został przerwany.