Przy Bukowej liczono po cichu na przełamanie niemocy i pierwszą wygraną beniaminka w tym sezonie. Tak się jednak nie stało. W początkowej fazie meczu to Sandecja częściej próbowała swojego szczęścia, dłużej rozgrywała też piłkę na połowie GKS. Brakowało jednak konkretów. Miejscowi przebudzili się po kilkunastu minutach, próbując wreszcie groźniej zaatakować i postraszyć przyjezdnych. W 25. minucie Dawid Kościelniak obił nogi wracającego obrońcy Sandecji, ale gdyby nie ta interwencja, niewiele zabrakłoby do tego, by wykorzystał dobra zagranie z lewego sektora boiska. Kilka minut później ten sam zawodnik w obrębie „szesnastki” zwiódł jednego z graczy sądeczan, oddał strzał, ale ta próba nie mogła zaskoczyć pewnie interweniującego Dawida Pietrzkiewicza. Przed przerwą uderzenie na bramkę gości oddał Adrian Błąd, ale golkiper Sandecji i tym razem był na posterunku.
W 53. minucie odpowiedzieli sądeczanie. Dawid Błanik posłał groźne uderzenie na bramkę Kudły znajdując się w polu karnym i piłka o centymetry minęła cel. Do końca meczu żadnej z drużyn nie udało się wpakować futbolówki między słupki i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Już w samej końcówce piłkarze GKS chcący zainkasować pierwszy komplet punktów w tym sezonie, trzykrotnie uderzali na bramkę sądeczan, ale za każdym razem bez efektu.
GKS Katowice - Sandecja Nowy Sącz 0:0
GKS Katowice: Kudła - Woźniak, Jędrych, Kołodziejski, Rogala - Pavlas (62 Kozłowski), Jaroszek (74 Repka), Figiel, Błąd (83 Urynowicz), Kościelniak (75 Sanocki) - Szymczak (62 Szwedzik).
Sandecja: Pietrzkiewicz - Kobryń, Rudol, Boczek, Słaby - Zych (61 Szczepanek), Janicki, Walski, Sowsić, Błanik - Wolny (61 Dikow).
Żółte kartki: Woźniak, Jaroszek, Kozłowski - Sovsić, Boczek
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin)
- Ranking TOP 15 najpiękniejszych plaż nad Bałtykiem. Są zachwycające!
- Transfery byłych piłkarzy Wisły. Sezon 2021/22
- Oszałamiająco piękne WAGs w polskim futbolu. Znów pojawią się na trybunach!
- Szczegółowy program i wyniki IO Tokio
- Wisła sfinalizowała kolejne wzmocnienie z zagranicy
- Wieczysta już ze Smudą. Pierwszy trening IV-ligowca z byłym trenerem kadry
