Departament Rozgrywek Krajowych PZPN przychylił się do wniosku nowosądeckiego klubu, który wcześniej uzyskał aprobatę dla tego pomysłu ze strony Stali.
- Ostatni mecz z Miedzią (w minioną sobotę - przyp. boch) graliśmy na śniegu. W poniedziałek boisko zostało odśnieżone, ale piłkarze dość mocno naruszyli jego stan grając w takich, a nie innych warunkach - mówi Dawid Ogórek, rzecznik prasowy Sandecji. - Dodatkowo, nie pomagają zmiany temperatury. Nocą i rankami są przymrozki, w ciągu dnia ocieplenie. Wszystko rozmaka, boisko staje się grząskie.
Dodaje: - Aby mecz mógł się odbyć w sobotę, przez cały tydzień musiałoby być ładnie, słonecznie, murawa musiałaby wyschnąć. Nie ma na to szans, więc nie ma też szans na to, żeby na tym boisku rozegrać przyzwoite zawody, bez narażania zdrowia piłkarzy.
Sobotnie spotkanie z Miedzią Legnica, wygrane 1:0, było więc ostatnim w tym roku na stadionie przy ul. Kilińskiego. Przed Sandecją jesienią jeszcze jeden mecz: 27 listopada (niedziela) z GKS-em Tychy na jego stadionie.