Na szczęście wiemy też, jak średniowieczna wieża wyglądała. Widać ją na najstarszym widoku Lublina Brauna i Hogenberga z początku XVII w. - Kamienna wieża mogła powstać już w końcu XIII wieku, bo przekaz z XIV stulecia podaje, że Konrad Mazowiecki skrył się przed atakującymi Tatarami "na wieży u klechów".
W tamtym czasie musiała to być jedna z nielicznych murowanych budowli w obrębie miejskiej zabudowy. Prawdopodobnie mieszkał tam lubelski starosta, zanim przeniósł się na wzgórze zamkowe. Z pewnością wieża pełniła też funkcje obronne - mówi Andrzej Kasiborski z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie.
Kamienica przy ul. Dominikańskiej 7 należy do prywatnej osoby, która właśnie przygotowuje się do jej generalnego remontu. - Właściciel kamienicy sfinansował wstępne prace archeologiczne, w ich trakcie zostały odkryte relikty Wieży Dominikańskiej.
Robotnicy nieświadomie zaczęli je skuwać, dlatego wydaliśmy nakaz o wstrzymaniu robót - informuje Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków w Lublinie. - Trwają prace nad projektem budowlanym. Generalnie można powiedzieć, że współpraca z właścicielem tej kamienicy układa się dobrze.
Relikty średniowiecznej Wieży Dominikańskiej odkryto w przestrzeni międzyfundamentowej. Na zdjęciach wyglądają jak fragment ściany o nieco innej fakturze.
Gdyby Wieża Dominikańska zachowała się do naszych czasów, byłaby prawdopodobnie obiektem starszym niż donżon. Jej ściana zamykałaby podwórko kamienicy od wschodu. Nie wiemy, kiedy wieża została zbudowana i kto ją rozebrał. Na pewno istniała jednak przedpowstaniem kościoła Dominikanów. Dzięki najnowszemu odkryciu przy Dominikańskiej 7 wiemy, że hipoteza o tym, że Wieża Dominikańska to obecna dzwonnica kościoła, nie jest prawdziwa.
Andrzej Kasiborski z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków zwraca uwagę na interesujące, późnośredniowieczne sklepienia na parterze. - Tak bogate sklepienia były niespotykane w mieszczańskich kamienicach, raczej można by się ich spodziewać w klasztornych reflektarzach lub komnatach zamkowych. Obecność takiego sklepienia w tym miejscu może zastanawiać. Nie wiem, czy nie miało to związku z bliskością klasztoru Dominikanów - zauważa Andrzej Kasiborski.
Archeolog Mariusz Matyaszewski, który prowadzi prace archeologiczne przy Dominikańskiej 7, dopowiada: - W XVII wieku Przytycki, ówczesny właściciel kamienicy, procesował się nawet z dominikanami. Może o te sale?
To nie koniec odkryć. W pomieszczeniach znajdujących się na pierwszym i drugim piętrze zostały odsłonięte fragmenty XIX-wiecznych polichromii. Geometryczno-roślinne wzory były malowane z szablonu. - W XIX wieku nastąpiło scalenie trzech kamienic i przykrycie ich jednym dachem, postarano się też, żeby wszystkie okna miały ten sam kształt i wielkość - dodaje Andrzej Kasiborski .
W kamienicy odkryto także m.in. fragmenty naczyń, najstarsze z XV w., monety (koniec XV wieku - XVIII w.) i pokryte wielobarwną glazurą kafle piecowe z motywami roślinnymi. - Zabytki z tej posesji na razie zajmują 28 kartonów. Więcej spodziewamy się znaleźć, gdy zrobimy wykop na podwórku - przyznaje archeolog Edmund Mitrus, którego pracownia prowadzi prace.