Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka. Asseco Resovia Rzeszów o jeden mecz od Pucharu CEV. Pierwszy taki przypadek w polskiej siatkówce klubowej. Rewanż w Polsce

Mateusz Pietras
Mateusz Pietras
Rzeszowianie wygrali pierwszy mecz finałowy w Pucharze CEV.
Rzeszowianie wygrali pierwszy mecz finałowy w Pucharze CEV. PAP/MICHAL MEISSNER
Siatkarze Asseco Resovii wygrali na wyjeździe z niemieckim SVG Lueneburg 3:0 (25:16, 25:17, 25:21) w pierwszym meczu finałowym Pucharu CEV. Rewanż 19 marca w Rzeszowie.

Fenomenalne rozpoczęcie

Siatkarze Asseco Resovii perfekcyjnie wywiązali się z roli faworyta i są już o krok od wywalczenia pierwszego w historii klubu europejskiego trofeum. W rewanżu wystarczy im wygranie dwóch setów.

Trener Giampaolo Medei nie mógł skorzystać w tym meczu z podstawowego atakującego Stephena Boyera. Przesądziły o tym powody osobiste. Z dobrym skutkiem zastąpił Francuza Jakub Bucki.

Pomimo gorącej atmosfery i głośnego dopingu dla gospodarzy rzeszowianie dobrze weszli w to spotkanie obejmując prowadzenie 10:6, po mocnym zbiciu Jakuba Kochanowskiego. Wtedy szkoleniowiec gospodarzy Stefan Huebner poprosił o czas, ale Resovia zdobyła dwa kolejne punkty i to pozwoliło jej kontrolować sytuację w pierwszym secie.

Kolejny czas zaordynowany przez szkoleniowca gospodarzy przy stanie 15:9 dla Resovii też nic nie zmienił. Odpowiednio skoncentrowani siatkarze z Rzeszowa byli po prostu lepsi. Pierwszą partię wygrali po 22 minutach gry, a zakończył ją atakiem ze skrzydła Torey DeFalco, który zrehabilitował się za trzy zepsute zagrywki.

Polski klub bliżej historycznego triumfu

Amerykanin załapał odpowiedni rytm i trzy jego mocne serwisy w początkowej fazie drugiego seta dały Resovii prowadzenie 6:2. Gospodarze jednak nie odpuszczali – zbliżyli się nawet na dwa punkty (13:11), lecz wtedy ponownie na polu zagrywki stanął DeFalco i posłał dwa asy serwisowe. Za moment przewaga rzeszowian wzrosła do siedmiu punktów – 18:11. Drugą partię zakończył Bucki.

W kolejnym secie nie było już tak łatwo. Drużyna z Lueneburga wyszła na prowadzenie 3:1 i 6:3. Gospodarze zaczęli mocniej serwować i pojawiły się problemy z przyjęciem. Trener Madei musiał poprosić o czas, aby zmobilizować swoich zawodników. Odrobienie tej straty nie przyszło łatwo. Dopiero po bloku Karola Kłosa był remis 11:11. Potem as serwisowy DeFalco dał Resovii pierwsze w tym secie prowadzenie 13:12. Miejscowi jednak nie odpuszczali. Dopiero mocne atki DeFalco pozwoliły zbudować trzypunktową przewagę 20:17 i 21:18. Pojedynczy blok Kochanowskiego zapewnił rzeszowianom pierwszą piłkę meczową (24:20). A spotkanie zakończył atakiem "blok-aut" Bucki.

Resovia może zostać pierwszym polskim zespołem, który zdobył Puchar CEV. Dwa tygodnie temu siatkarze Projektu Warszawa triumfowali w Pucharze Challenge. Ligę Mistrzów może z kolei wygrać Jastrzębski Węgiel, który w półfinale zmierzy się z Ziraatem Bankasi Ankara.

Składy:
SVG Lueneburg: Matthew Knigge, Jesse Elser, Maxwell Elgert, Xander Ketrzynski, Erik Roehrs, Joscha Kunstmann - Gage Worsley (libero) - Yann Boehme, Hannes Gerken.

Asseco Resovia Rzeszów: Jakub Bucki, Jakub Kochanowski, Yacine Louati, Torey DeFalco, Karol Kłos, Fabian Drzyzga - Paweł Zatorski (libero) - Klemen Cebulj, Łukasz Kozub.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Siatkówka. Asseco Resovia Rzeszów o jeden mecz od Pucharu CEV. Pierwszy taki przypadek w polskiej siatkówce klubowej. Rewanż w Polsce - Sportowy24

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska