Skąd różnice w cenach leków? [MÓJ REPORTER]

Karolina Gawlik

9 października 2013, 16:08

Nasz Czytelnik jest zaskoczony, że różnice w cenach w krakowskich aptekach są aż tak znaczące. W przychodni, do której należy Janusz Pieńkowski, wykupienie leków z recepty kosztowałoby go 150 zł. W aptece zlokalizowanej dwa przystanki dalej, o kilkadziesiąt zł mniej. - Marże są przerażające. Rozumiem, że apteki muszą zarobić, ale te z ośrodków publicznych i tak mają mnóstwo klientów - mówi mieszkaniec os. Podwawelskiego. - To dziwne, że w przychodniach chcą zdzierać pieniądze z pacjenta. Zastanawiam się, czy są jakieś regulacje marży na leki.

Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

W Okręgowej Izbie Aptekarskiej dowiedzieliśmy się, że tylko część leków ma z góry ustalone ceny. - Są to leki z listy refundowanej, którą minister zdrowia określa raz na dwa miesiące - wyjaśnia wiceprezes Izby, Jerzy Jasiński. - Reszta leków ma tzw. cenę umowną, więc apteki mają swobodę w naliczaniu marży.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+